Zamówione przez PKP Intercity składy Alstomu, które chwilami na naszej sieci rozwiną prędkość do 200 km/h będą miały wydłużone relacje do Wrocławia, Bielska-Białej i Rzeszowa.
Jedynie 20 proc. wartości kupowanych składów zespołowych zostanie sfinansowane przez Unię Europejską. 80 proc. inwestycji, czyli ok. 320 mln euro przewoźnik będzie musiał pożyczyć w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Aby zdobyć środki na spłatę kredytu PKP Intercity wydłuży trasy pociągów Pendolino, w stosunku do relacji wcześniej deklarowanych.
Do niedawna słyszeliśmy, że szybkie pociągi produkowane przez Alstom będą jeździły między Warszawą a Gdynią, Krakowem i Katowicami. Aktualna koncepcja spółki przewiduje wydłużenie tras do Rzeszowa (po modernizacji linii E30), do Częstochowy, Opola i Wrocławia (łącznicą koniecpolską) oraz do Gliwic i Bielska-Białej. Przewoźnik rozważa wydłużenie relacji Pendolino w sezonie turystycznym z Gdyni w kierunku Słupska.
Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity, podkreśla, że nie wszystkie relacje zostaną wydłużone, ale niektóre. – To pojedyncze relacje, które wychodzą obiektywnie z obiegiwania, nie każdy pociąg będzie jechał do Gliwic czy Rzeszowa, to będą pojedyncze relacje.
Pojawiają się głosy, że bilety na Pendolino zdrożeją, skoro przewoźnik będzie musiał spłacać wyższy kredyt niż początkowo sądzono. Ceny biletów dla składów zespołowych nie są jeszcze ustalone. PKP Intercity rozważało wprowadzenie całkiem nowej kategorii pociągów, ale z tego pomysłu zrezygnowano. Pendolino będzie funkcjonowało w kategorii EIC.
- To nie będą pociągi dla bogatych. Przygotowujemy się do wdrożenia systemu dynamicznej sprzedaży. Bilet kupiony wcześniej będzie tańszy. Bilety poza godzinami szczytu będą w bardzo dobrej cenie i dostępne dla ogółu społeczeństwa – mówi Malinowski.
Pierwszy skład Alstomu dotrze do Polski w sierpniu tego roku. Wszystkie składy wejdą do eksploatacji w grudniu 2014 roku.
