O kłopotach Warszawskiej Kolei Dojazdowej z eksploatacją nowych pojazdów EN97 produkcji Pesy słychać już od początku tego roku. Jak informuje spółka, najbardziej problematyczne jest zbyt szybkie zużywanie się powierzchni tocznej zestawów kołowych, co ogranicza dyspozycyjność pojazdów.
Przewoźnik twierdzi, że zużywanie się powierzchni tocznej jest zjawiskiem całkiem normalnym, ale zarazem podkreśla, że w przypadku pojazdów EN97 jest ono zbyt intensywne. W związku z tym, profil wspomnianych zestawów kołowych musi być skorygowany, co wiąże się z przetransportowaniem pojazdów do zakładu dysponującego tokarką podtorową, która jest w stanie dokonać deprofilacji bez potrzeby ich demontażu.
Z kolei nad problemem zbyt szybkiej ścieralności kół pochylili się we współpracy z wyspecjalizowanymi jednostkami badawczymi eksperci w bydgoskiej Pesie.
WKD podaje również inne powody pozostawienia w eksploatacji starych pojazdów EN94. Według spółki ograniczona wydajność systemu zasilania wymusza ograniczenie ilości jednocześnie jeżdżących EN97 w godzinach szczytu (nowe pojazdy mają moc 1500 kW).
Ponadto, wyłączenie z eksploatacji EN94 byłoby całkowicie bezzasadne, skoro pojazdy te mogą jeszcze jeździć po mazowieckich torach jeszcze 1,5 roku.
WKD dysponuje w tej chwili 14 pojazdami serii EN97 (typ 33WE produkcji Pesy) i 24 pojazdami serii EN94.
