Reaktywowane we wrześniu połączenie Piły z Wałczem nie cieszy się zbyt wielką popularnością wśród podróżnych. Wyniki mają poprawić dodatkowe postoje. Natomiast pociągi łączące Piłę ze Szczecinem, na zachodniopomorskim odcinku trasy, mają bardzo dobrą frekwencję.
1 września 2012 roku na linię nr 403 wróciły pociągi pasażerskie. Dzięki remontowi odcinka Wałcz – Kalisz Pomorski po raz pierwszy od 12 lat uruchomione zostały bezpośrednie kursy łączące Piłę ze Szczecinem przez Wałcz i Stargard Szczeciński. Po kilku miesiącach funkcjonowania połączenia na wielkopolskim odcinku trasy frekwencja nie jest jednak zadowalająca.
– Według badań przeprowadzonych przez Przewozy Regionalne liczba pasażerów jest mała – mówi Sebastian Mikołajczak z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.
Burzliwa historia reaktywacji
Na długo przed przywróceniem przejezdności całej linii województwo wielkopolskie wznowiło ruch pasażerski na swoim odcinku trasy. Po siedmiu latach od zawieszenia kursów z Piły do Stargardu Szczecińskiego 1 lutego 2007 roku Przewozy Regionalne uruchomiły kursy relacji Piła Główna – Wałcz. Już po niecałym roku funkcjonowania, w grudniu 2007, szynobus został zastąpiony na niemal dwa miesiące autobusem drogowym. Ze względu na braki taborowe komunikacja zastępcza uruchamiana była często przez cały okres funkcjonowania linii w ówczesnym kształcie. Pięć lat po otwarciu połączenia, 21 lutego 2012 roku, UMWW niespodziewanie zlikwidował wszystkie kursy nie uruchamiając w zamian żadnej komunikacji zastępczej.
Przystankowa loteria
We wrześniu Piłę ze Szczecinem połączyły cztery pary codziennych kursów. Na odcinku Piła – Wałcz ofertę uzupełniały trzy dodatkowe pary. W grudniu UMWW ograniczył rozkład jazdy likwidując „krótkie” kursy z Piły do Wałcza. Pozostałe pociągi przestały zatrzymywać się na wszystkich przystankach pośrednich pomiędzy tymi miejscowościami.
– Liczba korzystających z nich pasażerów była minimalna, a w niektórych przypadkach wręcz zerowa – twierdzi Mikołajczak.
Niebawem niektóre postoje zostaną jednak przywrócone.
– W styczniu Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego wystąpił do spółki Przewozy Regionalne o wprowadzenie postojów na przystanku w Dobinie Wałeckim, natomiast my wnioskowaliśmy o zatrzymywanie wszystkich pociągów w Szydłowie Krajeńskim – informuje dalej pracownik biura prasowego wielkopolskiego magistratu. – Wprowadzenie postojów możliwe będzie w ramach korekty rozkładu jazdy 9 czerwca, o ile nie nastąpi utrata skomunikowań w Pile z pociągami do Bydgoszczy, Poznania, Szczecinka czy Chojnic – dodaje.
Lepiej na Pomorzu
Dużo więcej podróżnych korzysta z nowego połączenia na terenie województwa zachodniopomorskiego.
– Zapełnienie wynosi obecnie średnio około 60 proc. - twierdzi Maria Markiewicz z biura informacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego. - Niektóre pociągi notują frekwencję powyżej 100 proc., są też jednak takie, w których nie przekracza ona 30 proc. Wielkości potoków są zbliżone do tych odnotowanych w końcu ubiegłego roku – dodaje.
Zachodniopomorskie od 2006 roku uruchamiało pociągi z Kalisza Pomorskiego do Stargardu Szczecińskiego i Szczecina.
– Cechowały się one raczej niską frekwencją – na poziomie granicy opłacalności ich utrzymywania - mówi Maria Markiewicz. - Po wydłużeniu relacji do Wałcza i Piły frekwencja wzrosła bardzo wyraźnie. Obecnie uruchamiamy dwa razy więcej pociągów niż to miało miejsce do września 2012 roku, co istotnie wpłynęło na poprawę postrzegania komunikacji kolejowej przez mieszkańców.
Do Wałcza drogą
Pomiędzy Piłą a Wałczem silną konkurencją dla kolei jest transport drogowy. Choć busy i autobusy jadą dużo dłużej niż pociąg, jest ich zdecydowanie więcej. Prywatny przewoźnik WTP z Wałcza uruchamia w dni robocze dwa kursy na godzinę w ciągu niemal całego dnia, w pozostałe dni – niewiele mniej. Kilkanaście kursów utrzymuje także wałecki PKS. Niestabilna i skromna oferta kolei nie pozwala na przejęcie dużego potoku podróżnych. Choć przywrócenie kursów pomiędzy Wałczem a Kaliszem Pomorskim okazało się sukcesem, problemy wielkopolskiego odcinka linii każą zadać pytanie o przyszłość nowo otwartego połączenia.
