Na Ukrainie do pociągu tylko z dowodem

Na Ukrainie do pociągu tylko z dowodem

08 kwietnia 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Koleje Ukraińskie wprowadziły obowiązek podróży z dokumentem tożsamości, za pomocą którego można będzie zidentyfikować podróżnego. Jest to element walki z „konikami” sprzedającymi bilety „na lewo” – poinformowała agencja IAR.

Fot. Przemysław B. Jezierski

Od 6 kwietnia podczas zakupu biletu kolejowego kasjer ma obowiązek wypisać na nim nazwisko i imię kupującego. Później, podczas kontroli biletu pasażer razem z biletem okazuje swój dowód tożsamości. Może to być prawo jazdy, dowód osobisty, paszport lub legitymacja szkolna.

Przepis ten jest próbą walki z „konikami”, którzy wykorzystują ogromny popyt na Ukrainie na bilety kolejowe, który zwykle przypada w czasie wakacji czy w zimie. Wcześniej, w przypadku braku biletów można było się w nie zaopatrzyć właśnie u konika, ale po odpowiednio większej cenie.

Podobne zasady obowiązywały na Ukrainie kilka lat temu. Jednak wtedy sprzedaż biletów na „czarno” również kwitła w najlepsze. „Konik” po prostu załatwiał wpisanie nazwiska swojego klienta w „zaprzyjaźnionej” kasie. Natomiast podróżni, którzy kupowali bilety legalnie, tracili czas stojąc w niekończących kolejkach i czekając aż kasjerka ręcznie przepisze imię i nazwisko z dokumentu.

Przeciwko nowym przepisom protestują obrońcy praw człowieka. Według nich obowiązek wpisywania na bilecie danych osobowych podróżnego może stanowić kontrolę jego przemieszczania się, co jest sprzeczne z konstytucyjnym prawem do swobodnego podróżowania po Ukrainie.