Radni województwa przegłosowali uchwałę o powołaniu spółki Koleje Małopolskie. - Nasza inicjatywa ma dać szansę na stworzenie alternatywy do obecnie funkcjonujących kolei regionalnych – przekonuje wicemarszałek Roman Ciepiela.
Za utworzeniem spółki było 18 radnych, przeciwko głosowało 8, od głosu wstrzymało się 4. Głosowanie odbyło się podczas dzisiejszej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Alternatywa dla PR
Argumenty za koniecznością powołania przewoźnika, który stanowiłby alternatywę dla istniejących Przewozów Regionalnych przedstawił wicemarszałek Roman Ciepiela.
- Przyszłość Przewozów Regionalnych jest trudna, nie realizują one programu rozwoju. Dlatego województwa szukają innych rozwiązań, które byłyby alternatywą, ale również gwarancją przewozów regionalnych. Tak też zrobiło województwo mazowieckie, dolnośląskie, wielkopolskie, tak spółki samorządowe wykonują znaczną część przewozów regionalnych, tak samo SKM w województwie pomorskim - argumentował wicemarszałek. - Nie przyspieszaliśmy tego procesu wierząc, że lepsza organizacja kolei regionalnych będzie wystarczająca. Nasza inicjatywa ma dać szansę na stworzenie alternatywy do kolei regionalnych poprzez stworzenie przewoźnika, na którego będziemy mieć bezpośredni wpływ m.in. dzięki kontroli finansowej.
Konsolidacja czy rozproszenie?
Pomimo tych wyjaśnień radny Grzegorz Biedroń zauważył, że utworzenie nowej spółki nie rozwiąże istniejących problemów, do których zaliczył: walkę między spółkami kolejowymi, nietrafione decyzje prowadzące do braku zaufania do kolei, zbyt wysokie opłaty za dostęp do infrastruktury. Poza tym wskazywał, że każde województwo prowadzi swoje własne działania, a marszałkowie nie korelują ze sobą zakupu taboru.
Wątpliwości zgłaszał też radny Rafał Stuglik: – Projekt uchwały ma uzasadnienie zawiłe i nie wyjaśnia dokładnie dlaczego ma powstać nowa spółka. Przyczyni się ona do rozpraszania przewozów kolejowych. Tymczasem ważne jest nie rozproszenie a konsolidacja. W każdym z województw mamy inny sposób komunikacji dlatego nie możemy się na tym wzorować, ponieważ choćby w Kolejach Mazowieckich mamy inne potoki podróżujących. Co do istniejącej spółki Przewozy Regionalne, zawsze można byłoby zastanowić się nad nowymi sposobami jej uzdrawiania - przekonywał.
Troska o przyszłość
W odpowiedzi na zgłaszane wątpliwości wicemarszałek Roman Ciepiela podkreślił, że wszystkie uwagi dotyczące uchwały związane są z troską o kolej w regionie. Działania zarządu województwa są podejmowane w trosce o przyszłość. - Regionalizacja kraju jest dobra – widać to choćby w kwestii służby zdrowia, gdzie większość podmiotów radzi sobie z sytuacją gospodarczą. Spółka Koleje Małopolskie ma się rozwijać stopniowo - zaznaczył.
Jakie linie nowy przewoźnik przejmie w pierwszej kolejności? - Takie, które są wyremontowane by nie obniżać poziomu przewozów - odpowiedział wicemarszałek.
- Proszę nas nie namawiać byśmy dopasowali nową spółkę do istniejącej sytuacji, my chcemy sprawić by działała ona lepiej. Co jest lepsze? Wydać 70 mln na utrzymaniu wysokiego zatrudnienia, czy stworzyć dostęp do lepszej komunikacji kolejowej? Obecny system jest ociężały, a my chcemy go zmienić – tłumaczył Ciepiela. Dodał, że władze samorządowe nie chcą, by rząd podejmował decyzje w sprawie Małopolski, dlatego że "to one w większym stopniu znają zasadnicze problemy".
