Ochrona dworca w Elblągu wyprosiła jednego z pasażerów z terenu obiektu, w czasie gdy na dworze temperatura spadła do minus 10 stopni. W wyniku zdarzenia Polskie Koleje Państwowe rozwiązały umowę z firmą ochraniającą obiekt i przeprosiły za całą sytuację.
Ochrona dworca PKP w Elblągu wyrzuciła z poczekalni pasażera, bo od północy do czwartej rano obowiązuje tam "przerwa technologiczna". Turysta z Niemiec nie chciał opuścić dworca, więc wezwano policję, która zawiozła go najpierw do miejskiej noclegowni, tam mężczyzna nie chciał zostać, a następnie na komisariat. Rano policjanci zawieźli go na dworzec.
Jak informują Polskie Koleje Państwowe pracownicy firmy ochroniarskiej zachowali się niezgodnie z procedurami wynikającymi zarówno z umowy, jak i wewnętrznych regulacji PKP S.A. dotyczących obsługi podróżnych na dworcach należących do spółki. W związku z tym kolejarze podjęli natychmiastowe działania polegające na:
- Wypowiedzeniu umowy firmie ochroniarskiej obsługującej dworzec w Elblągu.
- Przypomnieniu innym firmom ochroniarskim działającym na dworcach, o wymaganym przez PKP S.A. standardzie zachowania wobec pasażerów przez osoby chroniące obiekty dworcowe w celu wyeliminowania takich sytuacji w przyszłości.
Jednocześnie, spółka PKP S.A. zapowiedziała, że pragnie przeprosić pasażera, który został wyproszony z dworca w Elblągu oraz wszystkie osoby, które poczuły się urażone zachowaniem ochroniarzy. Wszystkie te działania mają na celu przede wszystkim podniesienie komfortu podróżnych.
"PKP S.A. nie tolerują sytuacji, które godzą w ich poczucie bezpieczeństwa. Dołożone zostaną wszelkie starania, aby w przyszłości takie zdarzenia nie miały miejsca" - możemy przeczytać w komunikacie prasowym.
Władze PKP S.A. zwróciły się również do policji z prośbą o umożliwienie kontaktu z pasażerem, w celu złożenia oficjalnych przeprosin.