Dworzec kolejowy w Bytomiu został odnowiony. Remont holu kosztował 770 tys. zł, a tunelów na perony ok. 1 mln zł. Niestety pasażerów nadal będzie tu niewielu, bo jak na razie za inwestycją nie pójdzie więcej połączeń - informuje "Dziennik Zachodni".
Obiekt otwarto wczoraj. Chociaż elewacja zewnętrzna pozostała niezmieniona to nowe są wnętrza i posadzki. Nie zmienia to jednak faktu, że ładnie wyglądający dworzec nie przyciągnie do kolei pasażerów, jeśli nie będzie dobrej oferty przewozowej.
I tu rodzi się problem. - Więcej pociągów powróci jeśli w Bytomiu powstanie centrum przesiadkowe. Szanse na to wzrosną, jeśli miasto odkupi od PKP część terenów – zaznacza „Dziennik Zachodni”. Wówczas popyt na przewozy się zwiększy, a to skłoni spółki kolejowe do uruchomienia większej liczby składów. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy może do tego dojść.
Przypomnijmy, że po tym, jak bytomianie stanowczo zaprotestowali przeciwko wyglądowi bytomskiego dworca, kolejowe spółki PKP SA i PKP PLK wyremontowały halę główną.
Hol wybudowanego w latach 30. ubiegłego wieku modernistycznego dworca ma wymienioną posadzkę, sufit, okładziny ścienne i oświetlenie. Oczyszczono też mozaikę na jednej z bocznych ścian, a ozdobą dworcowej hali jest zegar wyglądem przypominający parowóz. Remont trwał od lutego tego roku.
