Od pięciu lat systematycznie rośnie liczba pasażerów w gdańskiej komunikacji miejskiej. Ubiegły rok był pod tym względem rekordowy – z tramwajów i autobusów skorzystało aż 168 milionów osób. W roku bieżącym najprawdopodobniej uda się osiągnąć podobny pułap – od stycznia do września ZTM w Gdańsku przewiózł bowiem już 113 mln osób.
Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, jako powód rosnącej liczby pasażerów widzi m.in. w poprawie dostępności nowoczesnego, szybkiego i ekonomicznie efektywnego transportu szynowego.
- W ramach szerokiego programu inwestycyjnego w 2007 r. włączono do eksploatacji nową trasę tramwajową, wybudowaną w ramach Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej, na odcinku z Centrum Gdańska do węzła integracyjnego przy ul. Witosa w intensywnie rozbudowywanej dzielnicy Chełm – mówi Jerzy Dobaczewski. – Wkrótce potem przedłużono ją do pętli Łostowice – Świętokrzyska, co polepszyło zabezpieczenie potrzeb komunikacyjnych mieszkańców południowego Gdańska – dodaje.
Inwestycja w nowoczesny, klimatyzowany tabor sprawiła, że Gdańsk, pod względem ilości pojazdów komunikacji miejskiej wyposażonych w klimatyzację, jest numerem 1. w Polsce. 100 procent autobusów wszystkich Operatorów (ZKM, Warbus i PKS) to pojazdy niskopodłogowe. Gdańsk może się pochwalić również najwyższym w Polsce udziałem pojazdów niskopodłogowych i z częścią niskopodłogową we flocie tramwajowej – jest to 75 proc. (dla porównania Warszawa 46 proc., Kraków – 44 proc.). Udział ten będzie się sukcesywnie zwiększał wraz z dostawami kolejnych pojazdów. Nie można zapominać o inwestycjach, jak trwająca obecnie budowa torowiska w dzielnicy Piecki-Migowo czy remont torowiska na Przeróbce.
Uproszczono również taryfę biletową. Wyeliminowano zasady zbyt skomplikowane dla przyjezdnych, czyli uzależnienie ceny biletu od czasu przejazdu lub liczby przejechanych przystanków.
- Od 1 czerwca 2009 r. zaczęły obowiązywać nowe zasady taryfowe i ceny za przejazdy środkami gminnego transportu zbiorowego – mówi Dobaczewski. – Zrezygnowano z obowiązującej od początku lat dziewięćdziesiątych taryfy czasowej w zakresie biletów jednorazowych i przystankowej w zakresie biletów okresowych – dodaje.
Bardziej przejrzysta taryfa szybko przyniosła konkretne wyniki w postaci m.in. obniżki cen biletów miesięcznych i okresowych.
- To sprawiło, że coraz większa liczba Pasażerów korzysta z biletów miesięcznych – mówi Jerzy Dobaczewski. – Największą popularnością cieszyły się u nas w 2013 r. bilety okresowe pełnopłatne, jak np. miesięczny/30-dniowy na linie zwykłe w granicach Gdańska, ważny we wszystkie dni w tygodniu. Jego sprzedaż to 55,3 proc. sprzedaży wszystkich biletów pełnopłatnych. Następny w kolejności był bilet miesięczny/30-dniowy na linie zwykłe w granicach Gdańska, ważny od poniedziałku do piątku, stanowił on 13,8 proc. wszystkich sprzedanych biletów pełnopłatnych. W grupie biletów ulgowych prym wiódł bilet miesięczny/30 dniowy na linie zwykłe w granicach Gdańska, ważny we wszystkie dni tygodnia, to 44,2 proc. sprzedanych wszystkich biletów ulgowych. Następny w kolejności – bilet miesięczny/30-dniowy na linie zwykłe, pospieszne i nocne w granicach Gdańska, ważny we wszystkie dni tygodnia – 30,4 proc. i trzeci w kolejności – bilet na całą sieć ZTM – 18,8 proc.- wylicza Jerzy Dobaczewski podkreślając, że podobnie było w latach 2010 - 2012.
Jak mówi dyrektor ZTM, zarówno inwestycje w infrastrukturę i tabor, jak i zmiany w strukturze taryfy i cen biletów okazały się działaniami idącymi we właściwym kierunku, które zaowocowały wzrostem ilości przewiezionych pasażerów.
- Cały czas pracujemy nad siatką połączeń, modyfikujemy istniejące i tworzymy nowe połączenia, m.in. lokalne, takie jak linia 100 na Głównym i Starym Mieście czy linia 269 na Osowej. Mamy nadzieję, że wkrótce przybędzie nam także kolejne połączenie lokalne, jakim będzie obsługa komunikacyjna Wzgórza Mickiewicza – mówi Dobaczewski. - Gdańsk stawia na transport publiczny konsekwentnie realizując działania, które bezpośrednio przekładają się na wzrost komfortu jazdy, to zaś bezpośrednio wpływa na rosnącą stale od kilku lat liczbę przewiezionych Pasażerów – podsumowuje dyrektor ZTM.
