W ciągu kilku najbliższych lat Pesa Bydgoszcz chce zatrudnić 500 pracowników. Powiększy się także sam zakład – dojdzie nowa hala montażu, a także hala w której produkowane będą wózki.
– Cały czas szukamy nowych pracowników, na stanowiska inżynierskie, jak i produkcyjne – mówi Michał Żurowski, rzecznik Pesy. – W przypadku inżynierów, najbardziej chłonny jest nasz dział konstrukcyjny. Natomiast do działu produkcji poszukujemy przede wszystkim spawaczy z uprawnieniami, ale chętnie przyjmiemy także mechaników, elektryków, elektroników, lakierników – wylicza rzecznik.
Zapotrzebowanie na nowych pracowników jest duże, jednak mimo bezrobocia wynoszącego w tym regionie ok. 14 proc. cały czas nie jest ono zaspokojone. Wiąże się to z tym, że Pesa szuka specjalistów, którzy mają udokumentowane uprawnienia i odpowiednie doświadczenie.
Wraz ze wzrostem zatrudnienia powiększa się także sam zakład. Zakończyło się właśnie wyburzanie starej, zabytkowej tenderowni, która zostanie odbudowana w innej lokalizacji. Natomiast w jej miejscu ma powstać nowa hala, w której produkowane będą wózki. Dojdzie także nowa hala montażu.
– Rozbudowa zakładu i zwiększenie zatrudnienia łączy się ze stałym zwiększaniem naszej produkcji. Wkrótce wejdzie w życie nowa perspektywa unijna, więc będą nowe zamówienia na tabor, które będziemy się starali zdobyć. Z obecnych kontraktów mamy do zrealizowania tramwaje dla Krakowa, Łodzi, Bydgoszczy i Moskwy. Będziemy także budować Darta dla PKP Intercity – mówi Michał Żurowski. Porównuje także obecną moc przerobową do tej sprzed kilku lat. – Gdy realizowaliśmy duży kontrakt na dostawę tramwajów dla Warszawy z taśmy schodziło 9-10 tramwajów miesięczne. Dziś, gdy realizujemy zamówienie Moskwy produkujemy ich w tym samym czasie 15 – dodaje.
Zatrudnienia zwiększa także należący do Pesy miński ZNTK, gdzie wykonuje się głównie modernizacje. Dzięki wygranemu kontraktowi Kolei Mazowieckich zakład przyjął w tym roku 100 osób. Do końca grudnia prace w nim może znaleźć jeszcze 50 osób.