(Nie)łatwe wydawanie unijnych pieniędzy na kolej

(Nie)łatwe wydawanie unijnych pieniędzy na kolej

29 listopada 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

- Na transport kolejowy w latach 2014-2020 mamy zapisaną kwotę ponad 5 mld euro. Mija praktycznie cały rok nowej perspektywy, a my jeszcze nic nie tknęliśmy – podkreślał w trakcie wczorajszego spotkania w Biurze Informacyjnym Parlamentu Europejskiego w Warszawie europoseł, prof. Bogusław Liberadzki.  

Fot. ec.europa.eu

- W minionej perspektywie  mieliśmy 4 mld 820 mln euro. Z tej kwoty wykorzystaliśmy nie więcej niż 20% - dodaje Liberadzki. W latach 2014-2020  Polska ma do wykorzystania 5 mld euro. Za chwilę mija cały rok, a kwota ta pozostaje nienaruszona. Nasuwa się zatem pytanie, w jakim w jakim celu potrzebne są nam te pieniądze. Europoseł zauważa, że modernizując sieć kolejową w Polsce nie zwraca się uwagi na europejską wartość dodaną. Unię Europejską interesują przede wszystkim te odcinki, które wpisują się w system europejski. Prof. Liberadzki podkreśla, że w Polsce nie ma ani jednego odcinka infrastrukturalnego, czy to drogowego, czy kolejowego, zbudowanego od jednej granicy do drugiej i finansowanego ze środków unijnych. UE oczekuje natomiast wzrostu spójności transportowej jej członków.

Jak już informowaliśmy wczoraj, Polska ma szansę na dodatkowe 5 mld euro. Rząd musi jednak zgłosić wstępne projekty do 14 grudnia br. Prof. Liberadzki zwrócił uwagę, że trzeba jak najszybciej wystąpić o przedłużenie tego terminu. Polska jest jednym z  największych beneficjentów środków unijnych. - Prawie 1/3 europejskich funduszy spójności płynie wyłącznie do Polski. Jeżeli spóźnimy się z dostarczeniem projektów, to pieniądze otrzyma ktoś inny. A inne państwa zapewne tylko czekają, by móc przedłożyć pod koniec stycznia konkurencyjne projekty – alarmował w trakcie spotkania prof. Liberadzki. Warto się więc pospieszyć.