312 pociągów podmiejskich, zawieszonych na początku bieżącego roku, powraca na tory. To efekt interwencji Władimira Putina, który ostro skrytykował działania rządu i nakazał natychmiastowe przywrócenie połączeń w regionach.
Ponad 22 mld rubli trzeba będzie przeznaczyć w 2015 r. na utrzymanie pociągów podmiejskich (tzw. elektryczek) w regionach Rosji. Do tej pory na ten cel z budżetu federalnego wydzielono już kwotę 25 mld rubli.
Pociągi powróciły na tory, lecz problem wciąż pozostaje. Dopłaty do przejazdów ulgowych częściowo muszą finansować regiony, a w ich budżetach brakuje pieniędzy, stąd powstają długi wobec kolejarzy. Według danych Kolei Rosyjskich (RŻD), w zeszłym roku z 15 mld rubli regiony przekazały przewoźnikom jedynie kwotę 8,7 mld.
Spora część połączeń przynosi straty, a ktoś musi je rekompensować. Wątpliwe jest zatem, aby budżet federalny mógł w dłuższej perspektywie dopłacać do kursowania nierentownych pociągów podmiejskich w regionach.
