Ministrowie transportu Iranu i Iraku podpisali memorandum o budowie transgranicznej linii kolejowej.
Irańska agencja prasowa Fars (prywatna, lecz powiązana z reżimem) podała, że irański minister transportu i mieszkalnictwa Abbas Achmad Ahundi oraz iracki minister Baqir Dżabr al-Zubeidi podpisali porozumienie, które ma w zamyśle rozpocząć budowę linii z miasta Horramszachr (Iran, ostan Huzestan) do irackiej Basry. To efekt dwudniowych negocjacji w Teheranie.
Od strony Iranu do portu Horramszachr dociera linia wybudowana w czasie II wojny światowej przez Brytyjczyków (transportowano nią zaopatrzenie dla ZSRS). Basra z kolei leży na głównej magistrali irackiej. Odległość między obiema liniami to zaledwie 43 km, choć trzeba wybudować na tym odcinku most na wielkiej rzece Arwand (po arabsku Szatt al-Arab, połączenie Tygrysu i Eufratu). W tym samym memorandum zawarto także postulat regulacji Arwandu tak, by statki pełnomorskie mogły dopływać do Basry (obecnie jedynym irackim portem głębokowodnym jest Um Qasr na południe od Basry), więc most kolejowy musiałby uwzględnić tę kwestię. Stąd też rozważa się wytrasowanie linii znacznie dłuższym przebiegiem, omijając od północy port w Basrze.
Na planowanej linii mają być prowadzone przewozy towarowe i pasażerskie. Byłaby ona kluczowym elementem planowanej magistrali Iran-Basra-Kuwejt-Arabia Saudyjska. Połączenie irańsko-irackie zależy jednak oczywiście od ustabilizowania obecnej krytycznej sytuacji Iraku.
