Konieczność rozbrojenia trzech brytyjskich bomb z czasów II wojny światowej sparaliżowała ruch kolejowy w stolicy Francji. Około pięciuset policjantów pilnuje, aby nikt nie wszedł do zagrożonej strefy wokół miejsca rozbrajania pocisków na Dworcu Wschodnim w Paryżu.
Dworzec ten pozostanie zamknięty dla ruchu do wieczora. Przybywające tam pociągi dalekobieżne kierowane są na inny z sześciu wielkich dworców Paryża. Dotyczy to głównie ekspresów TGV. Znacznie ograniczono też ruch szybkich kolejek podmiejskich dojeżdżających do stolicy. Ich pasażerowie mogą się dostać do Paryża kursującymi wahadłowo autobusami.