Przebudowa wiaduktu nad ul. Grzegórzecką, rozbiórka i budowa zupełnie nowego nad ul. Kopernika, a także m.in. nowe mosty na Wiśle - takie są plany modernizacji linii kolejowej E30. Prace będą odbywały się na 20-kilometrowym odcinku. – Na pewno nie wyłączymy z ruchu szlaku kolejowego, nie sparaliżujemy miasta, ale będzie trudno. Musimy to zrobić, żeby miasto mogło zorganizować Kolej Aglomeracyjną, bo to nie jest tylko odnowa szlaków kolejowych. To budowa przy okazji wielu przedsięwzięć, które ułatwią komunikację – mówi w rozmowie z Radiem Kraków minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Minister zaczął od stwierdzenia, że przez lata mieszkańcy domagali się, żeby Kraków był dobrze zorganizowany komunikacyjnie. Teraz, gdy rusza przebudowa głównego szlaku kolejowego od Dworca Głównego na wschód obok Hali Targowej, przez Miodową i dalej w kierunku wschodnim, to podnoszą się głosy, że inwestycja będzie wielkim utrapieniem.
– Na pewno nie wyłączymy z ruchu szlaku kolejowego, nie sparaliżujemy miasta, ale będzie trudno. Musimy to zrobić, żeby miasto mogło zorganizować Kolej Aglomeracyjną, bo to nie jest tylko odnowa szlaków kolejowych. To budowa przy okazji wielu przedsięwzięć, które ułatwią komunikację. W ramach tych prac będzie modernizowanych około 20 wiaduktów kolejowych. Niektóre zostaną rozebrane i wybudowane na nowo. To pracochłonne i kosztowne. Dzięki nowatorskim rozwiązaniom zlikwidowany zostanie nasyp w okolicy ulicy Blich – tłumaczył Andrzej Adamczyk.
Oprócz tego powstaną dwa nowe mosty kolejowe na Wiśle oraz dwa dodatkowe tory, które będą służyły tylko pociągom aglomeracyjnym. Pozwolą one na usprawnienie ruchu kolejowego dzięki odseparowaniu od pociągów dalekobieżnych. Jednocześnie zbudowane zostaną dwa przystanki, których wcześniej nie było: przy ul. Grzegórzeckiej (z zachowaniem jego zabytkowego charakteru) oraz przy ul. Armii Krajowej w Bronowicach wraz z parkingiem Park&Ride.
– Proszę wszystkich, którzy poruszają się ulicami Krakowa o wyrozumiałość. Żeby było lepiej, musi być czasami trudniej – apelował minister. Dziennikarz Radia Gdańsk pytał, jak to przeżyć? – Byłem w Kolonii w roku 2007. Opowiadano mi pewną historię. Wtedy ruch w mieście był sparaliżowany. Władze postanowiły wybudować metro. Była alternatywa. Można było budować metro 12-13 lat z permanentnymi utrudnieniami, albo zamknąć ciągi głównych ulic i w ciągu trzech lat to zrobić. W referendum mieszkańcy zdecydowali, że chcą szybkiej budowy. Zrobiono metro, po 3 latach zapomniano o utrudnieniach. Efekt tych prac był interesujący. Dziś jeździ się tam w sposób wymarzony – odpowiadał Adamczyk.
Podpisanie umowy na prace budowlane ma nastąpić jesienią tego roku. Utrudnienia rozpoczną się na przełomie 2017-2018 i zakończą się około 2019-2020 roku.
Minister przypomniał też, że praca wre na budowie łącznicy Zabłocie-Krzemionki. – Tam powstaje szlak kolejowy XXI wieku. Na potężnych filarach budowana jest estakada. Dzięki temu na przełomie tego i przyszłego roku pociągi do Skawiny pojadą w 25 minut. To duże skrócenie czasu przejazdu – podkreślał.
