K. Frąk: automatyka kolejowa potrzebuje jednolitego interfejsu

K. Frąk: automatyka kolejowa potrzebuje jednolitego interfejsu

25 maja 2017 | Źródło: Kombud
PODZIEL SIĘ

Jednym z warunków podniesienia przepustowości sieci kolejowej jest nie tylko sprawne wykorzystanie środków unijnych, ale również odpowiednie zarządzanie procesem modernizacji urządzeń automatyki sterowania ruchem kolejowym. Jak wskazuje Kazimierz Frąk, prezes Kombudu, zapewnienie bezpiecznego i efektywnego ruchu zarówno pasażerskiego jak i towarowego wymaga, żeby wszystkie systemy, różnych generacji i producentów ze sobą współpracowały.

Fot. Kombud

W przypadku realizacji prac torowych czy modernizacji sieci trakcyjnej wystarczy "mechanicznie" połączyć ze sobą modernizowane odcinki. Tymczasem, sąsiadujące ze sobą systemy sterowania ruchem kolejowym muszą umieć ze sobą „rozmawiać”, żeby wymieniać dane o zajętości torów, przejeżdżających pociągach czy wyświetlanych sygnałach. W wyniku modernizacji pozostawione na niektórych stacjach urządzenia przekaźnikowe lub wcześniej zabudowane urządzenia komputerowe trzeba połączyć z nawet kilkoma różnymi nowobudowanymi systemami elektronicznymi.

Do wymiany informacji pomiędzy systemami różnych producentów, które mają współpracować ze sobą na jednej lub kilku zbiegających się liniach albo w obszarze zdalnego sterowania potrzebny jest tzw. interfejs. Podobny problem występuje przy instalacji urządzeń ETCS (Europejski System Kontroli Jazdy Pociągu) na obszarze, gdzie wcześniej zabudowano urządzenia tzw. warstwy podstawowej (urządzenia stacyjne, blokady liniowe, urządzenia na przejazdach kolejowych) innych producentów. Przy opracowywaniu interfejsów konieczna jest konstruktywna współpraca producentów. Bez tego opracowanie interfejsu nie jest możliwe.

– Z przykrością obserwujemy, że w niektórych przypadkach inwestycje kolejowe są opóźniane ze względu na postawę dostawców systemów automatyki kolejowej. Producent, który wdrożył już swój system na modernizowanym odcinku występuje z pozycji quasi monopolisty. Zarządcy infrastruktury, ze względu na brak stosownych rozwiązań prawnych, trudno jest go zmusić do konstruktywnej współpracy z producentem nowozabudowywanych urządzeń. – mówi Kazimierz Frąk, prezes zarządu Zakładów Automatyki Kombud. – Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku stosowania jednolitego interfejsu, który umożliwiałby równą konkurencję, ułatwiałby realizację inwestycji oraz serwis i utrzymanie systemów – dodaje prezes Frąk.

Dlaczego problem interfejsów jest tak istotny? Jak wynika z szacunków Kombudu, obecnie ok. 15 proc. sieci kolejowej w Polsce wyposażone jest już w nowoczesne, komputerowe systemy sterowania. Tymczasem, najstarsze, mechaniczne urządzenia sterowania funkcjonujące w Polsce mają blisko 100 lat. Montowane po wojnie systemy przekaźnikowe miały funkcjonować przez 40 lat. Wiele z nich nadaje się obecnie do wymiany. Również pierwsze systemy komputerowe, które zaczęto instalować na liniach kolejowych na przełomie wieków powoli zbliżają się do kresu życia. Zapewnienie bezpiecznego i efektywnego ruchu zarówno pasażerskiego jak i towarowego wymaga, żeby wszystkie systemy, różnych generacji i producentów ze sobą współpracowały.

– Warto zauważyć, że telefon komórkowy wymieniamy zazwyczaj co dwa lata, komputer po kilku latach przestaje nadążać za zmieniającym się oprogramowaniem. Tymczasem w przypadku systemów srk dajemy 25-letnią deklarację dostępności części zamiennych. W tym czasie zmieniają się technologie, systemy i ludzie, którzy je obsługują. Dlatego tak ważne jest utrzymanie jednolitych standardów, które umożliwią serwis, utrzymanie i modernizację systemów, nawet wówczas kiedy z Polski wycofają się zagraniczne koncerny korzystające obecnie z prosperity na rynku inwestycji infrastrukturalnych. Należy także zauważyć, ze czołowe koleje europejskie bazują na rodzimych systemach. Polska, posiadająca trzecią co do wielkości sieć kolejową, powinna także rozwijać krajowy przemysł urządzeń srk – mówi Kazimierz Frąk.