Janusz Piechociński: Po pierwszym pół roku. Świat w czasie cov-19

Janusz Piechociński: Po pierwszym pół roku. Świat w czasie cov-19

08 czerwca 2020 | Autor: Janusz Piechociński | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że światowy PKB w 2020 r. skurczy się o 3,0%, w grupie gospodarek wysokorozwiniętych o 6,1% oraz w strefie euro o 7,5%. Światowa Organizacja Handlu przewiduje, że w 2020 wolumen handlu międzynarodowego spadnie  pomiędzy 13% a 32%. Analizy ekonomiczne obarczone są wysoką niepewnością i prawdopodobnie będą podlegały kolejnym rewizjom ze względu na nieprzewidywalność dalszego rozwoju sytuacji, zwłaszcza ryzyka nawrotu pandemii w kolejnych falach oraz dalszej eskalacji kryzysu zdrowotnego w USA.

Fot. Archiwum KK

Pandemia COVID-19 wywołała bezprecedensowy szok popytowo – podażowy w światowej gospodarce. Wprowadzone przez Chiny i utrzymywane przez ponad miesiąc restrykcje – w tym zamknięcie fabryk i zawieszenie ruchu pomiędzy regionami – czasowo zakłóciły funkcjonowanie globalnych łańcuchów produkcji. W łańcuchach tych powstaje 64% światowego PKB, zaś Chiny zasilają je wytwarzając 1/5 globalnej produkcji komponentów. UNCTAD oceniła utraconą wartość eksportu wynikającą z szoku podażowego na 50 mld USD, z czego 15,5 mld przypada na UE.

Polityka lockdownu doprowadziła do zamrożenia konsumpcji na dwóch największych, tworzących łącznie 45% globalnego PKB, rynkach świata: w USA i Europie Zachodniej. Sama konsumpcja prywatna odpowiada za 52,3% PKB Unii Europejskiej i 67,3% PKB Stanów Zjednoczonych.

Chiny, USA i UE odpowiadają za 48,7 proc. światowego PKB (wyrażonego w standardzie siły nabywczej - PPS) . Udział Chin wyniósł 16,4 proc., Stanów Zjednoczonych - 16,3 proc., zaś UE-27 - 16,0 proc. W dalszej kolejności znalazły się Indie - 6,7 proc., Japonia - 4,3 proc. i Rosja - 3,2 proc. oraz Wielka Brytania i Brazylia, z których każdy z osobna odpowiada za 2,5 proc. światowego PKB.

Miara PKB wyrażona w PPS w lepszy sposób obrazuje rzeczywiste rozmiary produkcji kraju dzięki uwzględnieniu różnic w poziomach cen. PKB Stanów Zjednoczonych mierzone kursem rynkowym wymiany jest o około 60 proc. wyższe od PKB Chin, podczas gdy w ujęciu PPS wielkość produkcji obydwu gospodarek jest na zbliżonym poziomie.

Ogólny poziom cen w USA jest o około 30 proc. wyższy niż w UE oraz o ponad 60 proc. wyższy niż w Chinach. Skalę różnic w poziomie rozwoju między największymi gospodarkami świata lepiej, więc obrazuje wskaźnik PKB na osobę według PPS. Wskaźnik ten w USA jest ponad czterokrotnie wyższy niż w Chinach. Różnica między Chinami a UE jest mniej więcej trzykrotna.

Gospodarki światowych liderów są w różnym etapie walki ze skutkami cov. W Chinach gospodarka odbudowuje zamrożony w okresie pierwszego kwartału potencjał rozwoju. W UE z niskiego poziomu rusza produkcja, w USA skala zagrożeń zdrowotnych dalej przesuwa powrót do normalności w gospodarce. W efekcie wystąpiły historyczne spadki w branżach globalnych: lotnictwie, transporcie morskim, sektorze auto-moto.

Omówmy to zjawisko na przykładzie transportu morskiego.

W wyniku pandemii doszło do największego spadku w międzynarodowym handlu morskim od 35 lat. II kwartał stanowi moment kulminacyjny bieżącego kryzysu. Majowy kwartalny Barometr Handlu Towarowego WTO wskazuje na utrzymanie się mocnego trendu spadkowego, którego głównymi czynnikami są dekoniunktura w segmencie zamówień eksportowych oraz motoryzacyjnym. UNCTAD szacuje, że spadek wartości handlu międzynarodowego sięgnie w okresie marzec- czerwiec 27%. AP Moller-Maersk spodziewa się spadku wolumenu handlu międzynarodowego transportowanego drogą morską o 20-25%. Firma analityczna Clarksons Research Services prognozuje, że wolumen transportu morskiego w 2020 spadnie o 5%.

Segment masowców został mocno dotknięty w początkowej fazie kryzysu. Chiny generują blisko 35% popytu na usługi masowców. Zamrożenie aktywności gospodarczej w lutym pociągnęło indeks stawek frachtowych BDI do rekordowo niskiego poziomu. Stawki frachtowe odbiły wraz z restartem chińskiego przemysłu, czynnikami wzrostu są przede wszystkim segmenty rudy miedzi oraz zbóż. Ale branżę masowców obciąża strukturalna nadpodaż dostępnego tonażu bardzo powolny wzrost ilości ładunków.

Segment kontenerowców jest szczególnie podatny na fluktuacje w handlu międzynarodowym. Po światowym kryzysie finansowym 2008 r. segment ten przeszedł proces konsolidacji oraz redukcji dostępnego tonażu. Armatorzy i operatorzy logistyczni w czasie cov podjęli szybkie działania w celu kontroli podaży i utrzymania poziomu stawek frachtowych zbliżonego do obecnego. Tylko do kwietnia armatorzy wprowadzili w stan bezczynności 13% floty o pojemności ok. 3 mln TEU.

 Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że popyt na ropę spadnie w tym roku o 10% oznacza to dramat dla operatorów tankowców, którymi transportowane jest 55% globalnej produkcji ropy. Kłopoty transportu lotniczego i morskiego dały dodatkowy ładunek na kolej. Chińczycy podali, że w pierwszych 5 miesiącach na głównej trasie kolejowej łączącej Chiny i Unię Europejską odnotowano wzrost dostaw o 72 proc. Znaczna część to środki do walki z epidemią. Eksport środków medycznych i sanitarnych Chin do UE przekroczył w okresie marzec –kwiecień 10 mld dolarów. Jak podała China State Railway Group, od 21 marca do końca kwietnia wysłano do Unii Europejskiej 660 000 sztuk sprzętu i środków do walki z epidemią koronawirusa o łącznej wadze 3 142 ton. Najwięcej do Włoch, Niemiec, Hiszpanii i Czech. Od stycznia do końca maja na linię biegnącą z Yiwu w prowincji Zhejiang do Madrytu w Hiszpanii wysłano 200 pociągów, a na nich w sumie 16 672 kontenery TEU. Konsekwencją gigantycznych problemów klasycznych kanałów dystrybucji był skok potencjału e-handlu, co przełożyło się na koniunkturę  dla globalnych firm tego sektora: Amazonu i Alibaby. Alibaba pobił kolejny rekord: w roku budżetowym 2020, do końca marca, wartość sprzedaży brutto giganta e-commerce przekroczyła bilion dolarów (920 miliardów euro). Lwia część wciąż pochodziła z Chin (870 miliardów euro). Obroty firmy wzrosły o 35 proc. do 65,6 mld euro, a EBITDA wzrosła o 29 proc. do 20,5 mld euro.

Alibaba ma obecnie prawie miliard użytkowników na całym świecie -  780 milionów konsumentów w Chinach i 180 milionów za granicą. Czwarty kwartał firmy (od stycznia do marca) obejmował prawie cały kryzys związany z koronawirusem w Chinach i był ogromnym krokiem naprzód dla Alibaby: liczba zamówień online wzrosła o 19 proc. Łączny obrót wzrósł z 12 do 14,7 miliardów euro, podczas gdy firma prognozowała spadek obrotów w czwartym kwartale

Perspektywa

Światowy Fundusz Walutowy (IMF) prognozuje mocne odbicie światowej gospodarki i wzrost światowego PKG o 5,8% w 2021 r. Podobnie, Światowa Organizacja Handlu (WTO) prognozuje wzrost wolumenu handlu międzynarodowego w 2021 r. do poziomu 84-106% w stosunku do roku 2018. Globalna łączna wartość zapowiedzianych przez rządy programów stymulowania wzrostu gospodarczego wynosi ok. 10 bln USD, tj. ok. 12% światowego PKB.

Niemniej jednak, oddala się perspektywa szybkiego odbicia już w III kwartale a coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz powolnego i długotrwałego odbicia rozłożonego do 2022 r.

Średniookresowo największym zagrożeniem z perspektywy dla producentów i transportu jest utrzymanie się niskiego poziomu konsumpcji po ustąpieniu pandemii. Ponadto, pandemia może doprowadzić do wzrostu protekcjonizmu czy nawet gospodarczych nacjonalizmów.  A już w 2019 r. głównym czynnikiem spadku wartości handlu międzynarodowego o 0,1% – pierwszego od świtowego kryzysu finansowego w 2008 r. – była wojna handlowa pomiędzy USA a Chinami oraz ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez umowy.