Janusz Piechociński: Świat przyspieszył. Gdzie jesteśmy?

Janusz Piechociński: Świat przyspieszył. Gdzie jesteśmy?

17 października 2021 | Autor: Janusz Piechociński | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Nastąpiło światowe przyspieszenie we wszystkich obszarach od dyplomacji poprzez gospodarkę po klimat i walkę z wirusem. Widać wzrost rywalizacji i napięć przy rosnącej nieprzewidywalności zjawisk politycznych, ekonomicznych czy klimatycznych.

Fot. Archiwum KK

Siły zachodu poniosły w Afganistanie prestiżową porażkę. Spektakularny sukces talibów, którzy w ciągu kilkunastu dni opanowali prawie całe terytorium państwa, zamknął dostęp do Afganistanu nie tylko dla USA, ale i innych państw zachodnich. Stworzył szansę szczególnie Rosji i Chinom, oraz państwom regionu, w tym Iranowi i Pakistanowi, na korzystne dla nich ułożenie relacji z władzami nowego Islamskiego Emiratu Afganistanu. Sytuacja w Afganistanie stanowi dla państw Unii Europejskiej i NATO znaczące wyzwanie i zagrożenie wielkiej migracji z tej części Azji do UE. Tworzy niepewność sytuacji w Azji Centralnej i może być przyczyną wielkiej katastrofy humanitarnej. Zmienia przebieg procesów bezpieczeństwa nie tylko w regionie Azji Centralnej, ale także ‒ ze względu na geograficzne położenie Afganistanu, jako drogi tranzytowej ze wschodu na zachód Azji ‒ w skali globalnej.

Dzisiaj coraz mniej mówimy o Umowach o Wolnym Handlu UE-Korea, UE-Wietnam, UE-Japonia, Chiny-ASEAN-Australia-Nowa Zelandia-Japonia-Korea czy europejsko-chińskiej współpracy gospodarczej i dwustronnym porozumieniu inwestycyjnym..

Wraz z objęciem funkcji prezydenta USA przez Baidena nastąpił amerykański powrót do Obamowskiej wizji zbierania sojuszników w Azji i w Europie, aby ograniczyć rosnący potencjał Chin. Porozumienie z Hanoi przy dramatycznie rozszerzającej się wojnie propagandowej i ekonomicznej z Australią utraciło swoje znaczenie, co przyznają sami Chińczycy, wzmacniając ekspansje poprzez stosunki dwustronne w obszarze Azji i Pacyfiku.

O skali napięcia niech świadczy fakt, że Chińczycy mimo obecnego braku węgla dla energetyki i hutnictwa podjęli decyzję o rezygnacji importu tego surowca z Australii.

Wobec tej nowej sytuacji swoje stanowisko przedstawiła UE.

W dniu 16 września br. została opublikowana Unijna strategia współpracy w regionie Indo-Pacyfiku.

Region Indo-Pacyfiku jest przez UE definiowany, jako kluczowy dla przyszłego rozwoju sytuacji globalnej. Jak podkreślił Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell to właśnie tam przesuwa się „centrum grawitacji świata” zarówno w rozumieniu geoekonomicznym, jak i geopolitycznym.

Region Indo-Pacyfiku odpowiada za 60% globalnego PKB i 2/3 globalnego wzrostu gospodarczego. Jest to też drugi najważniejszy rynek docelowy dla eksportu z UE, a wśród państw regionu jest 4 z 10 najważniejszych partnerów handlowych Unii. Według Borrella to jednocześnie miejsce geopolitycznej konkurencji pomiędzy USA a Chinami. Dlatego UE ma „specjalne, żywotne interesy” we wspieraniu opartego na zasadach porządku międzynarodowego, równych warunków działania, a także w tworzeniu otwartego i sprawiedliwego otoczenia dla handlu i inwestycji, przeciwdziałaniu zmianie klimatu i wspieraniu łączności z UE.

Według Borrella strategia UE jest otwarta dla wszystkich partnerów, chcących współpracować, w tym przede wszystkim demokratycznych państw; jednocześnie podkreślił, że chodzi również o współpracę z Chinami, np. w zakresie polityki klimatycznej i bioróżnorodności. Jest to zdaniem KE  strategia kooperacji, a nie konfrontacji.

Publikacja unijnej strategii wobec Indo-Pacyfiku zbiegła się w czasie z utworzeniem nowego sojuszu USA, Australii i Wielkiej Brytanii (AUKUS) ukierunkowanego na równoważenie pozycji Chin w regionie w zakresie polityki bezpieczeństwa.

AUKUS, w połączeniu z rezygnacją Australii z wysokiego kontraktu na zakup okrętów podwodnych od francuskiej firmy DCNS na rzecz oferty amerykańskiej doprowadziło emocjonalnej wypowiedzi wielu wpływowych polityków francuskich.  Pewnie n a długo będzie analizowane nie tylko w Paryżu.  Budzi jednak wątpliwości, co do efektywności dalszej sojuszniczej współpracy UE i państw AUKUS w regionie Indo-Pacyfiku w tym, co do zgodności ich stanowiska wobec Chin.

Jednocześnie Chiny wysłały wielce mówiący sygnał i odrzuciły propozycję wizyty niemieckiej fregaty „Bayern” w jednym z chińskich portów. Wizyta fregaty „Bayern” w chińskim porcie miała złagodzić sceptycyzm władz w Pekinie wobec zwiększenia niemieckiego zaangażowania w regionie Indo-Pacyfiku.

Z kolei Comprehensive Agreement on Investment, CAI mimo ze było priorytetem niemieckiej Prezydencji zostało odłożone w czasie i nie widać perspektywy dla szybkiej ratyfikacji. Ostatnio o potrzebie zaangażowania niemieckiego biznesu na rzecz umożliwienia ratyfikacji porozumienia inwestycyjnego UE-Chiny apelowała Kanclerz Merkel.

Kanclerz Merkel podczas przemówienia z okazji zmiany kierownictwa Komisji Azji-Pacyfiku Niemieckiej Gospodarki przypomniała wytyczne dla niemieckiej polityki wobec Indo-Pacyfiku, opublikowane przez rząd federalny we wrześniu 2020 r.

Zdaniem Merkel pogłębianie relacji Niemiec z państwami IndoPacyfiku powinno następować w oparciu o 3 zasady:

  1. przestrzegania reguł handlu międzynarodowego - np. poprzez zawieranie porozumień o wolnym handlu na wzór porozumień już zawartych przez UE z Japonią, Wietnamem, Singapurem czy Koreą Płd.;
  2. zrównoważonego kształtowania współpracy gospodarczej - np. poprzez rozwijanie partnerstw energetycznych z Chinami, Indiami, Japonią i Koreą Płd. czy też porozumienia wodorowego RFN z Australią zawartego w czerwcu br.;
  3. dywersyfikacji - zgodnie z założeniem, że „Azja to nie tylko Chiny

UE i poszczególni jej członkowie choćby z e względu na inwestycyjne zaangażowanie ich przedsiębiorstw w Chinach będą zachowywać maksymalnie pragmatyczne podejście i starać się zachować równowagę pomiędzy obowiązkami wynikającymi z członkowstwa w NATO, globalnej strategii sojuszu z USA z zachowaniem zdolności do kooperacji a nie konfrontacji.

W latach 1979-2019 inwestorzy zagraniczni w Chinach zainwestowali 2,2 biliona USD. Firmy z kapitałem zagranicznym stanowiły na koniec 2019 roku mniej niż 3 proc. wszystkich przedsiębiorstw w Chinach, a mają: prawie połowę udziału w eksporcie, 25 proc. w łącznej wartości produkcji i zysków przedsiębiorstw przemysłowych oraz piątą część wpływów podatkowych.

W 2020 roku handel między UE a Chinami wzrósł, podczas gdy z resztą świata - w porównaniu do 2019 r. - wyraźnie zmalał (o 9,4 proc. w przypadku eksportu i 11,6 proc. - importu).

W 2020 r. eksport towarów z UE do Chin wzrósł o 2,2 proc., a import o 5,6 proc. Eksport do USA z kolei spadł o 8,2 procent licząc rok do roku. Import był mniejszy o 13,2 proc.

W rezultacie, Stany Zjednoczone nie są już głównym partnerem handlowym Wspólnoty i zostały zastąpione przez Chiny. Eksport z UE do ChRL w 2020 r. był wart 202,5 mld euro, a import 383,5 mld euro, ale coraz większa część europejskiego importu to import zaopatrzeniowy.

Stąd, mimo że obecny polski rząd ma złe relacje z KE i Niemcami, to wydaje się, ze Polska będzie prowadzić podobną do Niemiec politykę pragmatycznego ograniczanie emocji w relacjach z Chinami. Już 32 % naszego importu z Chin to import zaopatrzeniowy dla przedsiębiorstw w Polsce, a przez Polskę z Azji wjeżdża koleją do UE 95 % kontenerów.

Chiny są dla nas 2. pod względem wielkości kierunkiem importu, lecz dopiero 19. największym kierunkiem eksportu towarów. Polska notuje trwały deficyt handlowy w wymianie towarowej z Chinami, który w 2020 r. osiągnął wartość 132 mld zł. Niemniej intensywność wymiany handlowej systematycznie rośnie w obu kierunkach

Wydaje się wiec ze Polska w relacjach z Chinami zachowa pragmatyzm i racjonalizm, pozostanie, w 16 +1, chociaż buduje prozachodnie porozumienie Międzymorze: Bałtyk-Morze Czarne-Adriatyk. Prezydent Duda brał udział w ostatnim szczycie na zaproszenie Xi, otrzymał zaproszenie do Chin, które nie zostało skonsumowane ze względu na covid, a w tej chwili trwają przygotowania do wizyty Premiera Morawieckiego w Chinach.

W 2020 i 2021 roku zwiększyły się chińskie inwestycje w Polsce, głownie w e-commerce i na rynku magazynowym. W 2021 widać pewne ożywienie dyplomatyczne w relacjach z Chinami, które kilka lat temu utraciły szczególne zainteresowanie Warszawy stawiającej na strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi Donalda Trumpa.

Np. Niedawne pozytywne sygnały wysyłane do Pekinu: rozmowy telefoniczne prezydenta Andrzej Dudy z prezydentem Xi Jinpingiem czy wizyta szefa MSZ Zbigniewa Raua w Chinach

Pod koniec maja szef polskiego MSZ spotkał się ze swoim chińskim odpowiednikiem Wang Yi. W trakcie spotkania omówiono dalsze prace nad rozwojem Inicjatywy 16+1 skupiającej Chiny i państwa Europy Środkowej. „Ministrowie zgodzili się, że ten format, po niezbędnych dostosowaniach, powinien być ważnym filarem współpracy między Europą a Chinami”.

Podczas czerwcowej konferencji w Turcji Zbigniew Rau powiedział, że jesteśmy w stanie traktować Chiny, jako konkurenta i nie doprowadzać do napięć z tym państwem.

Resort finansów planuje emisję obligacji na rynku chińskim. Papiery dłużne mają być nominowane w juanie. Jak wynika z prospektu, emisja trzyletnich papierów ma wynieść do 3 mld juanów. 

Jednocześnie spodziewam się bardzo aktywnych działań rządu wobec demokratycznych partnerów z Azji, a szczególnie Korei i Japonii - bardzo ważnych inwestorów przemysłowych Polsce. Należy się też spodziewać nowej fali polskiej aktywności także w stosunku do Indii, Wietnamu, Tajlandii, Indonezji i Malezji.  

 

Janusz  Piechociński

Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja