65 km rocznie. Tempo elektryfikacji kolei niemieckich raczej wstydliwe jak na standardy europejskie

65 km rocznie. Tempo elektryfikacji kolei niemieckich raczej wstydliwe jak na standardy europejskie

10 października 2022 | Źródło: Pro-Rail Alliance / Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Nimiecki rząd federalny robi o wiele za mało, aby wdrożyć obiecany program budowy lepszego transportu kolejowego do 2030 roku. Wskazują na to wyliczenia Pro-Rail Alliance. Opierają się one na aktualnych danych komisji budżetowej Bundestagu. Gdyby utrzymać obecny poziom rocznych inwestycji, realizacja priorytetowych projektów zawartych w federalnym planie infrastruktury transportowej zajęłaby prawie 50 lat. Pro-Rail Alliance wzywa do przeznaczenia części dochodów z opłat za przejazd pojazdów ciężarowych na infrastrukturę kolejową


 

Fot. Frank Kniestedt / Deutsche Bahn AG

 

Rosnące koszty inwestycji mogą mieć niebagatelne znaczenie, ponieważ analizy kosztów i korzyści elektryfikacji mogą przechylić szalę na korzyść nieelektryfikacji. Powstały w 2021 roku niemiecki rząd koalicyjny Partii Socjaldemokratycznej (SPD), Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) i Zielonych zdecydował w ubiegłym roku, że do 2030 roku siedemdziesiąt pięć procent liczącej 33,4 tys. km sieci kolejowej Niemiec będą musiały stanowić linie napowietrzne. Zdaniem eksperta, ten cel obecnie coraz bardziej się oddala.

"Wynik naszych obliczeń jest szokujący. Jeśli niedofinansowanie będzie się utrzymywać, ostatnie linie kolejowe, które są priorytetem dla rządu federalnego, będą gotowe dopiero w 2071 roku, a nie w 2030 roku, jak planowano - mówi Dirk Flege, dyrektor zarządzający Pro-Rail Alliance.

Z wyliczeń Pro-Rail Alliance wynika, że rząd federalny musiałby teoretycznie sześciokrotnie zwiększyć swoje roczne inwestycje w kolej, aby do 2030 r. zrealizować działania w zakresie kolei zakwalifikowane w federalnym planie infrastruktury transportowej jako "potrzeby priorytetowe". W związku z tym, aby osiągnąć docelowy rok 2030, należałoby co roku inwestować w infrastrukturę kolejową 12,2 mld euro. Nie uwzględnia to nawet ogromnego wzrostu kosztów budowy w ciągu ostatniego roku.

Aby szybko osiągnąć zauważalne dla klientów kolei sukcesy w rozbudowie sieci kolejowej, Pro-Rail Alliance od dawna postuluje podwojenie środków na rozbudowę i nowe budowy z obecnych dwóch miliardów euro do czterech miliardów euro rocznie.

Na tle licznych projektów dróg głównych, które również nie zostały sfinansowane, dyrektor zarządzający Dirk Flege wzywa do nadania wyraźnego priorytetu rozbudowie kolei. "Nadszedł czas na nowy początek. Trzeba teraz masowo zwiększyć budżet na nową budowę i rozbudowę infrastruktury kolejowej. To, czy rząd federalny powinien w takim razie nadal wydawać pieniądze na nowe autostrady, jest wysoce wątpliwe nie tylko z punktu widzenia polityki klimatycznej i energetycznej, ale w coraz większym stopniu także budżetowej. Mądrym posunięciem byłoby szybkie wdrożenie zapowiedzi zawartej w umowie koalicyjnej, aby w przyszłości ponownie wykorzystać przychody z opłat za przejazd samochodów ciężarowych na rozbudowę alternatyw dla transportu drogowego. Dzięki temu dodatkowe fundusze byłyby dostępne na mobilność przyjazną środowisku. Przecież w umowie koalicyjnej zapisano, że rząd federalny chce zainwestować znacznie więcej pieniędzy w kolej niż w drogi."

Według Federalnego Ministerstwa Transportu, Federalny Plan Infrastruktury Transportowej jest najważniejszym instrumentem planowania infrastruktury transportowej w Niemczech. Obejmuje on inwestycje w istniejące sieci dróg, kolei i dróg wodnych, jak również rozbudowę i budowę nowej infrastruktury. W przypadku kolei deklarowanym celem jest stworzenie znacznie większych możliwości przewozowych dla transportu pasażerskiego i towarowego przy planowanych inwestycjach do 2030 roku.

Według organizacji cel ten wymagałby elektryfikacji około pięciuset kilometrów linii rocznie, w porównaniu ze średnią sześćdziesięciu pięciu kilometrów linii napowietrznej rocznie w ostatnich latach. Flege uważa, że tempo elektryfikacji Niemiec jest raczej wstydliwe jak na standardy europejskie.