Czeska Inspekcja Kolejowa opublikowała raport w sprawie zeszłorocznej tragicznej kolizji w Boguminie

Czeska Inspekcja Kolejowa opublikowała raport w sprawie zeszłorocznej tragicznej kolizji w Boguminie

19 czerwca 2023 | Źródło: zdopravy.cz / Drážní inspekce / Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Inspekcja Kolejowa zakończyła dochodzenie w sprawie tragicznego wypadku z udziałem Pendolino Kolei Czeskich, do którego doszło w czerwcu ubiegłego roku w Bohuminie. Maszynista jednostki serii 680 zginął po zderzeniu z lokomotywą, a szkody wyniosły prawie ćwierć miliarda koron.

Wypadek w Bogumienie. Fot. Inspekcja kolejowa.

 

Czeski Inspektorat Kolei zakończył śledztwo w sprawie tragicznego wypadku Pendolino Kolei Czeskich. Wypadek miał miejsce 27 czerwca o godzinie 5:03, a łączne szkody wyniosły 238 milionów koron. Główną przyczyną był fakt, że maszynista uruchomił pociąg bez zgody opuszczenia stacji, tj. sygnał odjazdu nie pozwolał mu na odjazd pociągu. Do zderzenia ze stojącą lokomotywą ČD Cargo serii 742 doszło niecałą minutę po tym, jak maszynista nielegalnie uruchomił Pendolino. Pendolino jechało wówczas z prędkością 57 km/h. W efekcie zderzenia z lokomotywą zginął maszynista jednostki serii 680. Jak wynika z ustaleń śledztwa, do wypadku przyczynił się również fakt, że maszynista mimo spóźnienia do pracy nie został poddany badaniu alkomatem.

Wynika to z raportu końcowego, który Inspektorat Kolejnictwa opublikował na swojej stronie internetowej. Raport dokładnie opisuje, co poprzedziło wypadek. Podstawowy problem pojawił się już kilka godzin wcześniej, kiedy maszynista po przyjeździe z Pragi do Bogumina podczas odpoczynku wzmacniał się alkoholem. Po tym niezwykłym zdarzeniu wykryto w jego krwi 1,64 g/kg alkoholu i 3,00 g/kg w moczu.

„Ze względu na wykrytą zawartość alkoholu znajdował się w stanie umiarkowanego nietrzeźwości, co skutkowało znacznym upośledzeniem funkcji umysłowych, motorycznych i czuciowych. Stan ten objawia się między innymi wyraźnym spadkiem uwagi i znacznym spowolnieniem wydolności fizycznej” - czytamy w raporcie. W rezultacie prawdopodobnie zasnął.

Podczas gdy zwykle Pendolino było gotowe do odjazdu o 4:30, teraz pojawiło się na peronie dopiero o 4:57 (2 minuty przed regularnym odjazdem pociągu). Maszynista, który miał pojechać pociągiem do Pragi i przyprowadzić jednostkę na stację, zaspał. Ostatecznie jednostkę przywiózł inny maszynista z zajezdni Bohumín. Raport opisuje również, jak stewardesa Pendolino zadzwoniła do maszynisty o 4:54. "Maszynista powiedział jej zaspanym głosem, że właśnie wstał i zamierza udać się na peron do pociągu. W trakcie rozmowy, która trwała 25 sekund, odniosła wrażenie, że maszynista Ex 516 zaspał" - napisano w raporcie.

 

Wypadek w Bogumienie. Fot. Inspekcja kolejowa.

 

Dziesięć minut wcześniej maszynista z lokomotywowni w Bogumínie skontaktował się z nim telefonicznie, a ten poprosił go o podstawienie składu Pendolino z bocznicy w perony. Maszynista z Bohumína zeznał później, że nie był to pierwszy przypadek spóźnionego wejścia na pokład w przypadku zmarłego maszynisty. Z drugiej strony prascy maszyniści powiedzieli, że wydawał im się sumienny.

Maszynista uruchomił pociąg niemal natychmiast po wejściu na pokład Pendolino i według pasażerów zdecydowanie nie zahamował przed kolizją, co potwierdziły dane zarejestrowane przez prędkościomierz rejestracyjny.

Maszynista lokomotywy ČD Cargo opisał, że tuż przed kolizją usłyszał, jak kierownik zmiany podniesionym głosem powiedział: "Wszyscy trzymać się, nadjeżdża Pendolino!". Odwrócił się i zobaczył poruszające się Pendolino. Po zderzeniu zemdlał i był w szoku, doznając obrażeń.

Raport wskazał również na podstawowe uchybienia w ČD, która w wewnętrznej dyrektywie napisała, że jeśli maszynista spóźni się na jazdę, musi zostać przebadany na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Uwadze inspektorów nie umknął fakt, że nierozpoczęcie zmiany przez maszynistę Pendolino o 4:05 zostało wykryte przez ČD dopiero na podstawie ostrzeżenia dyspozytora zarządcy infrastruktury o 4:47, 42 minuty później.

W tym samym czasie Inspektorat Kolejowy zbadał również warunki w noclegowni w Boguminie. Stan noclegowni jest często krytykowany przez maszynistów. "Warunki pobytu w noclegowni nie spełniały obecnych standardów zakwaterowania" - stwierdzili inspektorzy. Zwrócili uwagę na wysoką temperaturę w pokojach i dopiero po tym incydencie ČD wyposażyła noclegownię w mobilną klimatyzację.

 

Zaplecze serwisowe ČD w Michle, nieuszkodzona część pendolino po wypadku.
Fot. Zdopravy.cz / Jan Šindelář

 

ČD zdecydowało się nie naprawiać uszkodzonego pojazdu. Nie zostanie on zdemontowany w celu pozyskania części zamiennych. Otrzyma system sygnalizacji ETCS, a Koleje Czeskie włączą go do systemu wymiany serwisowej. Z siedmiu wagonów, pięć pozostaje sprawnych. Będą one używane w systemie wymiany z innymi pendolinami, tj. pięć wagonów zostanie wymienionych na kolejne pięć, a tylko dwa wagony zostaną naprawione podczas przestoju. System ten skróci czas przeglądów z wyższego poziomu o jedną trzecią, z 90 do około 30 dni. Każde pendolino będzie zatem dostępne przez około dwa miesiące dłużej, niż gdyby ČD nie miało do dyspozycji pięciu wagonów z rozebranego Pendolino.