Maszyniści będą mogli wybrać liczbę godzin pracy w tygodniu.
Deutsche Bahn uzgodniło nowy układ zbiorowy ze związkiem zawodowym maszynistów GDL, który pozwoli pracownikom na stopniowe skrócenie tygodniowego czasu pracy do 35 godzin tygodniowo przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia.
Było to jedno z kluczowych żądań, dla których członkowie związku strajkowali w sumie sześć razy, paraliżując operacje na niemieckich kolejach. Negocjacje trwały pięć miesięcy. Deutsche Bahn ogłosiło porozumienie w komunikacie prasowym, a wspólna konferencja prasowa odbędzie się dziś przed południem.
Redukcja obowiązkowego czasu pracy będzie stopniowa do 2029 r. Pracownicy będą mogli wybrać, czy chcą pracować 35 czy do 40 godzin tygodniowo. Dyrektor DB HR Martin Seiler określił to jako inteligentny kompromis.
Pracownicy zmianowi mogą sami decydować o swoim tygodniowym czasie pracy, który wynosi od 35 do 40 godzin. Kto pracuje więcej, ten zarabia więcej" - czytamy w komunikacie prasowym DB. Według Seilera jest to przełomowe rozwiązanie, które pozwoli na większą elastyczność. "To porozumienie czyni pracę na kolei jeszcze bardziej atrakcyjną. Od samego początku podkreślaliśmy, że drastyczna redukcja godzin pracy, która jest narzucana wszystkim, jest absolutnie niezgodna z duchem czasu. Układ zbiorowy nie zmusi nikogo do pracy przez 35 godzin tygodniowo do końca dekady" - powiedział Seiler.
Redukcja minimalnej liczby godzin będzie stopniowa do 2029 roku, a wynagrodzenie nie zostanie proporcjonalnie zmniejszone, nawet jeśli pracownicy będą pracować mniej. "Ci, którzy zdecydują się pracować więcej, otrzymają o 2,7% wyższą stawkę godzinową. Przykładowo, maszynista lub konduktor zarobi około 14 procent więcej za 40-godzinny tydzień pracy niż za 35-godzinny tydzień pracy" - czytamy w komunikacie DB.
W ramach porozumienia z GDL, koleje zgodziły się podnieść płace o 420 euro miesięcznie w dwóch etapach: najpierw w sierpniu, a następnie w kwietniu przyszłego roku.
