Kibice wrocławskiego Stadionu Miejskiego nawet nie wiedzą, że przeżywają emocje na trybunach, których elementy jechały koleją. Wielkie elementy areny piłkarskiej w 2010 r. dowoziły specjalne pociągi z Niemiec. Jechały zmodernizowaną linią kolejową E 30 przez Bielawę Dolną, Węgliniec i Legnicę do Wrocławia.
Towarowe składy miały ponad pół kilometra długości. Na specjalnych platformach było 12 betonowych bloków – rygli do montażu trybun. Każdy z nich ważył ponad 100 ton i miał 36 m długości. Elementy podróżowały z Sengenthal w Niemczech, gdzie jest fabryka wykonawcy stadionu firmy Max Bögl GMBH &Co KG. Dostarczone kilkadziesiąt części trybun ważyło ok. 6600 ton.
Po torach konwoje poruszały się z maksymalną prędkością 50 km/h. Przejazd non stop monitorowali pracownicy Polskich Linii Kolejowych. Kursy ponadnormatywnych przesyłek nie powodowały zmian w kursowaniu pociągów.
Ze stacji Wrocław Kuźniki na stadion rygle jechały nocą. Częstotliwość ich dostarczania zależała od możliwości budowy.