Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego chce kupić 15 używanych elektrycznych zespołów trakcyjnych do obsługi kolejowych połączeń regionalnych. Trafią one do samorządowego przewoźnika, czyli Kolei Śląskich. Przewozy Regionalne zastanawiają się nad udziałem w tym przetargu.
Urząd Marszałkowski szuka dodatkowego taboru dla Kolei Śląskich. W maju ogłoszono przetarg na dostawę 15 używanych EZT. Otwarcie ofert miało nastąpić 21 czerwca, ale nie nikt w postępowaniu nie wystartował. Nie wzięły w nim udziału Przewozy Regionalne, które były typowane jako potencjalny oferent.
- Z tego powodu Urząd Marszałkowski zdecydował o wydłużeniu terminu składania ofert do 31 lipca 2012 r. - powiedział naszemu portalowi Janusz Pogoda, kierownik referatu transportu kolejowego w UMWŚ.
Gdy w środę 27 czerwca śląski samorząd zdecydował się powierzyć spółce Koleje Śląskie obsługę wszystkich linii w województwie, zapytaliśmy jej prezesa, Marka Woracha o plany taborowe. Prezes powiedział nam m.in., że samorząd już rok temu chciał przejąć ezety Przewozów Regionalnych, ale otrzymał odpowiedź negatywną.
Przewozy Regionalne twierdzą z kolei, że rozmów na ten temat nie było. Ale spółka, której zakład w Katowicach ma zostać zlikwidowany, rozważa udział w toczącym się przetargu.
- Bardzo poważnie zastanawiamy się nad uczestnictwem w ogłoszonym przetargu na dostawę 15 używanych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Termin otwarcia ofert upływa wraz z końcem lipca, a więc oferty ciągle mogą być składane. Poza tym przetargiem, ani Koleje Śląskie, ani Urząd Marszałkowski nie zgłaszali nam żadnego zapotrzebowania na tabor. Myślę jednak, że zagospodarowanie taboru nie będzie dla nas problemem – mówi Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych.
Prezes spółki dodaje, że zakład na Śląsku posiada 103 EZT, które w obecnej sytuacji staną się zbędne wraz z wejściem w życie rozkładu jazdy 2012/2013.
