Budus, główny wykonawca podziemnego dworca kolejowego w Krakowie, złożył 29 października wniosek o upadłość likwidacyjną. Teraz o losach firmy i tym samym wspomnianej inwestycji zadecyduje sąd.
Jak poinformował „Kurier Kolejowy” jeden z pracowników firmy Budus, wniosek o upadłość został złożony pod koniec października i czeka teraz w sądzie na rozpatrzenie. W tej chwili prezes firmy jest nieosiągalny z racji tego, że jeszcze trwa posiedzenie rady nadzorczej spółki.
Firma jest generalnym wykonawcą, finansowanego przez UE projektu „Budowa dworca kolejowego Kraków Główny zintegrowanego z miejskim transportem publicznym”. Czy kłopoty finansowe firmy wstrzymają na długie miesiące inwestycję i zmuszą inwestora do ponownego wybrania wykonawcy?
Paulina Jankowska z zespołu prasowego PKP S.A. przekonuje, że umowa łącząca strony nadal obowiązuje, a wykonawca nie zszedł z budowy.
- Tempo prac zostało z oczywistych powodów ograniczone – mówi „Kurierowi Kolejowemu” Paulina Jankowska. - Wszystko jednak zależy od decyzji sądu, a w przyszłości od syndyka, który również może chcieć realizować umowę. Sytuacja ta, chociaż nie leży po stronie inwestora, czyli PKP S.A., może wpłynąć na termin ukończenia inwestycji. Jesteśmy jednak na to przygotowani, a o ewentualnych zmianach dotyczących tej kwestii będziemy informować w stosownych oświadczeniach – dodaje.
PKP S.A. zapewnia również, że budowa krakowskiego dworca jest w zaawansowanym stadium, a wykonawcy pozostają de facto tylko roboty wykończeniowe.
Budus złożył na początku października w Sądzie Rejonowym w Katowicach wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu, jednak już 29 października firma zmieniła tryb postępowania upadłościowego, czyli wniosła o upadłość likwidacyjną.
