Kary trzech lat pozbawienia wolności, grzywny i pokrycia kosztów czyszczenia i malowania pociągów nie bali się najwyraźniej wandale, którzy pobazgrali nowe ELF-y, kursujące od ponad miesiąca po Wielkopolsce.
Jeden z ELF-ów, zaparkowany na noc w rejonie dawnej wieży ciśnień na dworcu głównym w Poznaniu, był pilnowany przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Podczas gdy sokiści przez mniej więcej godzinę patrolowali okoliczne tereny, wandale dopadli ELF-a i zamalowali sporą część ściany i okna przedniej części pojazdu. Niestety nie jest to pierwszy najnowszy pociąg zniszczony przez wandali – łupem pseudoartystów padł niedawno elf stojący w nocy w Zbąszynku.
Co ciekawe SOK-iści zatrzymali na terenie kolejowym, w pobliżu dworca PKP Poznań Główny dwóch młodych mężczyzn – 21-latka i 25-latka – którzy mieli przy sobie farbę w sprayu. Jeden z nich był już wcześniej notowany za malowanie graffiti. Nie przyznają się do pomalowania pojazdu, nie można też im tego udowodnić, otrzymali natomiast 500-złotowe mandaty za wejście na teren kolejowy, niedostępny dla osób postronnych.
Nowe ELF-y nie są jedynymi pociągami wybieranymi przez wandali – pomalowano już w tym roku kilka składów należących do Przewozów Regionalnych, w pobliżu stacji w: Rawiczu, Kępnie, Jarocinie i Krzyżu.
Przewozy Regionalne, które pokrywają koszty usunięcia zniszczonej farby i ponownego odmalowania wagonu czy lokomotywy, nie mogą jednak bronić się np. postawieniem ogrodzenia w miejscach nocnych postojów – wynajmują bowiem tory od PKP Polskich Linii Kolejowych.
