Kowalczyk: należy zmienić Strategię Rozwoju Transportu

Kowalczyk: należy zmienić Strategię Rozwoju Transportu

28 marca 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Obok planu inwestycji kolejowych, potrzebna jest pilnie Strategia Rozwoju Przewozów Koleją na okres do 2020 roku – mówi Józef Marek Kowalczyk, prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego.

Fot. Marcin Deszcz

Rząd w Strategii Rozwoju Transportu do roku 2020 założył wzrost przewozów ładunków, w latach 2010 – 2020, od minimum 350 mln ton do 400 mln ton. Gdyby przyjąć, że połowa tego wzrostu przewozów pójdzie na kolej to w roku 2020 kolej woziłaby ponad 400 mln ton ładunków, tj. o 75 proc. więcej niż obecnie. W roku 2013 przewieziono koleją 235 mln ton.

- Teza może dla niektórych może brzmieć szokująco. Dlaczego jednak kolejne mln ton ładunków ma w całości przejąć transport samochodowy? – pyta szef SEiMTS.

Józef Marek Kowalczyk przypomina, że od momentu wejścia Polski do UE, co roku przybywało do przewozu średnio 50 mln ton ładunków i w całości  ten przyrost był kierowany na drogi. - Kierowany, bowiem tak są ustawione przez rząd stawki opłat za dostęp do infrastruktury drogowej i kolejowej, że opłaca się wozić głównie po drogach – podkreśla ekspert.

Na lata 2014 – 2020 rząd założył jednak kontynuację tej polityki, o czym świadczą prognozy przewozów ładunków w transporcie lądowym zawarte na 35 stronie Strategii Rozwoju Transportu do roku 2020.

Przykładowo w tzw. wariancie minimalnym przewozy na drogach wzrosną o ponad 300 mln ton a na kolei tylko o 3 mln ton (do wykonania za 2013).

- Powstaje zatem pytanie: po co  są realizowane i planowane inwestycje w obszarze infrastruktury kolejowej? Przecież to ewidentna sprzeczność – zaznacza Józef Marek Kowalczyk. - Aby zahamować dalszy spadek przewozów ładunków koleją potrzeba, aby Państwo zrobiło trzy regulacje, które nie pociągną dla budżetu państwa żadnych dodatkowych wydatków a wręcz przyniosą dodatkowe dochody.

Według  prezesa Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego należy:

  1. Zmienić Strategię Rozwoju Transportu do roku 2020. - I tak ją trzeba zmienić, bo jak można uzasadniać ogromne inwestycje kolejowe nie planując wzrostu przewozów koleją. Tragiczna dla kolei jest 35 strona tej Strategii – przekonuje ekspert.
  2. Zagwarantować ustawowo równe stawki dostępu do infrastruktury – równe w przeliczeniu na jednostkę ładunkową.
  3. Zmniejszyć wymogi formalne wobec bocznic kolejowych i rozpocząć budowę sieci terminali intermodalnych.

- Resztę zrobią przedsiębiorcy: prywatni i państwowi – zapewnia Józef Marek Kowalczyk.

Jego zdaniem, w efekcie powyższych działań Państwo uzyska:

  1. Wzrost wpływów podatkowych od przewoźników kolejowych o ponad 500 mln złotych rocznie.
  2. Wzrost wpływów przez PKP Polskie Linie Kolejowe o ponad 300 mln złotych rocznie, co zmniejszy wprost zapotrzebowanie na dotację budżetową dla tej spółki.
  3. Zahamowanie procesów zwolnień i utworzenie około 12 tysięcy miejsc pracy.

- Słowem, obok planu inwestycji kolejowych, potrzebna jest pilnie Strategia Rozwoju Przewozów Koleją na okres do 2020 roku – konkluduje prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego.