To nie Jawa, to Sumatra! [cz.I]

To nie Jawa, to Sumatra! [cz.I]

06 września 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Z 18 tysięcy wysp Indonezji tylko na dwóch – na Jawie i Sumatrze – kursują pociągi pasażerskie i towarowe. Jednak na Sumatrze podróż koleją jest bardziej egzotyczna. Dlaczego?

Fot. Przemysław B. Jezierski

Bali ze złocistymi plażami czy Jawa z wulkanem Bromo – to najczęściej wybierane przez turystów miejsca w Indonezji. Kraj położony jest na prawie 18 tysiącach wysp i rozciąga się na ponad 5000 km wzdłuż równika.

Drugą co do wielkości indonezyjską wyspą jest Sumatra, na której jeszcze na początku XX wieku panował kanibalizm. I choć śladów po nim dziś już niewiele, to turyści wciąż rzadko się tu zapuszczają. A szkoda, bo wyspa może być atrakcyjnym celem wycieczek, także dla miłośników kolei. Jest drugą – obok Jawy – wyspą Indonezji z siecią linii kolejowych; kursują na nich zarówno pociągi pasażerskie, jak i towarowe. W odróżnieniu jednak od Jawy z gęstą siecią linii kolejowych i dobrze rozbudowaną ofertą pociągów pasażerskich, na wielkiej Sumatrze są zaledwie dwie główne drogi kolejowe i panuje znikomy ruch pociągów.

Etap I – z Dżakarty do Merak

Pociągi pasażerskie na Sumatrze kursują jedynie z Bandar Lampung do Palembang, dwóch największych miast i ośrodków administracyjnych na południu wyspy.

Stacja początkowa Bandar Lampung znajduje się niecałe 100 km od linii brzegowej Morza Jawajskiego. Niestety, sieci kolejowe Sumatry i Jawy nie łączą się ze sobą, więc wyprawa na Sumatrę ze stolicy Indonezji – Dżakarty – położonej na Jawie pochłania trochę czasu i wymaga kilku przesiadek na różne środki transportu.

Pierwszy etap podróży na Sumatrę to przejazd pociągiem z dworca Tanahabang w Dżakarcie do portu w Merak. Pociągi odjeżdżają nieregularnie, pięć razy dziennie. Podróż, w zależności czy jest to pociąg osobowy czy pospieszny, trwa od trzech do pięciu godzin. Bilet w trzeciej klasie na pociąg pospieszny kosztuje 30 000 rupii indonezyjskich (IDR, ok. 7,50 zł), a na pociąg osobowy tylko 5 000 IDR (ok. 1,25 zł).

Etap II i III – prom i taksówka

Kolejnym etapem podróży jest rejs promem między Jawą a Sumatrą. Promy z Merak do Bakauheni na Sumatrze wypływają co 20 minut przez całą dobę. Płynie się dwie godziny, koszt biletu to 13 000 rupii indonezyjskich (3,30 zł).

Ostatnim etapem jest przejazd zbiorową taksówką 94 km z portu w Bakauheni do Bandar Lampung, skąd odjeżdżają już pociągi w głąb Sumatry. To najbardziej ekstremalna część podróży, gdyż indonezyjscy kierowcy, delikatnie mówiąc, jeżdżą jak samobójcy i nie przestrzegają żadnych zasad ruchu drogowego. Na zniszczonych, niebezpiecznych i nieoświetlonych drogach uprawiają szaleńczą jazdę, w czasie której mamy zagwarantowane permanentne przekraczanie prędkości i wyprzedzanie na trzeciego oraz jazdę „na czołówkę” z ucieczką w ostatniej chwili przed jadącą z naprzeciwka ciężarówką.

Przejazd zbiorową taksówką kosztuje ok. 40 000 rupii indonezyjskich (10 zł). Cenę należy ustalić z kierowcą przed wejściem i można, a nawet powinno się targować.

Myląca nazwa

Początkowa stacja kolejowa znajduje się w centrum Bandar Lampung, lecz można mieć problem z jej lokalizacją, ponieważ nazywa się Tanjungkarang. Nazwa Bandar Lampung była używana do 1983 r.

Każdego dnia ze stacji odprawiane są cztery pociągi pasażerskie, w tym dwa pospieszne i dwa osobowe. Pociągi pospieszne: dzienny „Rajabasa” i nocny „Sriwijaya” kursują w pełnej relacji do Palembang, zaś osobowe – „Seminung” i „Way Umpu” – dojeżdżają do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Kotabumi.

Rozkład jazdy pociągów pospiesznych tak został ułożony, że odjeżdżają ze stacji początkowych Tanjungkarang i Palembang o tych samych porach, tj. dzienny o 8.30, a nocny o 20.00. Podróż na trasie liczącej ponad 500 km trwa od 8 do 10 godzin, lecz w rzeczywistości składy spóźniają się od godziny do dwóch godzin.

Nazwy pociągów są kluczowe, ponieważ w Indonezji nie operuje się numerami, lecz właśnie nazwami pociągów.

Krzyżówka z towarowym

Tabor obsługujący pociągi pasażerskie na Sumatrze nie różni się od tego używanego na Jawie, jednak sama podróż jest bardziej egzotyczna. Podczas kilkunastogodzinnej podróży jest dosyć czasu, aby poznać miejscową ludność i lokalny klimat Sumatry.

Trasa przebiega w większości przez tereny z bujną roślinnością. Dość dobry stan infrastruktury pozwala na rozwijanie prędkości do 90 km/h. Na jednotorowej, niezelektryfikowanej linii wszystkie urządzenia SRK, w tym semafory kształtowe, są obsługiwane ręcznie przez dyżurnych ruchu i dróżników przejazdowych. Linia, mimo wielu stacji, na których mijają się pociągi, ma jednak ograniczoną przepustowość i jest obciążona przez ruch towarowy. Krzyżowanie ze składami towarowymi jest praktycznie na każdej stacyjce, niektóre pociągi liczą nawet do 60 wagonów i prowadzą je aż trzy sześcioosiowe lokomotywy.

Przemysław B. Jezierski

Więcej ciekawostek dotyczących podróży koleją po Sumatrze już jutro.