To nie Jawa, to Sumatra! [cz.II]

To nie Jawa, to Sumatra! [cz.II]

07 września 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Z 18 tysięcy wysp Indonezji tylko na dwóch – na Jawie i Sumatrze – kursują pociągi pasażerskie i towarowe. Jednak na Sumatrze podróż koleją jest bardziej egzotyczna. Dlaczego?

Fot. Przemysław B. Jezierski

Pociągi pasażerskie zestawione są z wagonów z miejscami do siedzenia trzeciej klasy oraz wagonu restauracyjnego. Trzecia klasa to wagony bez przedziałów ze skajowymi, podwójnymi siedzeniami w układzie 4 x 4. Tylko na Sumatrze na wyposażeniu każdego wagonu jest termometr (wagony nie mają klimatyzacji) oraz tabliczka z informacją o pogodzie, na której konduktor flamastrem nanosi bieżące informacje o przewidywanej temperaturze i opadach deszczu.

Do pociągów nocnych dodatkowo jest dołączany wagon pierwszej klasy z klimatyzacją i rozkładanymi fotelami a’la sliperetka. Składy prowadzone są kanadyjskimi lokomotywami spalinowymi.

Podczas jazdy z głośników cicho sączy się przyjemna muzyka, zaś w pierwszej klasie nocnego pociągu odtwarzane są usypiające melodie z mp3, a konduktorzy rozdają poduszki i koce.

Blada twarz to atrakcja

Mieszkańcy Sumatry są bardzo mili, uczynni i ciekawi gości o bladych twarzach, którzy rzadko odwiedzają ich wyspę. Widok turysty z dalekiego świata w pociągu to nie lada atrakcja dla mieszkańca Sumatry, dlatego można się poczuć nieco dziwnie, gdy cały wagon miejscowych nie odrywa od nas wzroku, każdy chce się przedstawić, przywitać, dotknąć, zrobić sobie zdjęcie lub wymienić numer telefonu. Przechodząc przez pociąg, co chwila słyszy się przyjazne okrzyki „Halo mister!”, bo do tego przeważnie ogranicza się zasób anglojęzycznych słów lokalnej ludności.

Pociągi są bezpieczne. W każdym składzie na całej drodze przebiegu jedzie patrol policji kolejowej, na dworcach też nie brakuje mundurowych.

Kulinarna egzotyka

Wielogodzinna podróż dostarcza też egzotyki kulinarnej. Szybki posiłek można zjeść w wagonie restauracyjnym, oferującym proste, lecz sycące danie z ryżu i makaronu z jajkiem i chrupiącą przekąską za 15 000 rupii indonezyjskich (3,80 zł). Napoje kosztują 5 000-10 000 rupii (1,25-2,50 zł).

Przemysław B. Jezierski

W wagonie restauracyjnym są tylko dwa stoliki w sumie dla ośmiu osób, ale tam przesiaduje przeważnie personel pociągu. Jest ciasno i bardzo gorąco, dlatego obsługa dostarcza posiłki pasażerom do miejsc w wagonach. Kelnerzy krążą po pociągu co kilka minut, więc nie ma problemu z zamówieniem.

Podczas postoju na większych stacjach w pociągu i na peronie pojawiają się handlarze, oferujący chłodne napoje, przekąski, a także gotowe posiłki.

Bilet bez problemu

Na Sumatrze nie ma problemu z zakupem biletów. Pociągi nie mają stuprocentowego obłożenia, a do kas biletowych nieustawianą się kilkugodzinne kolejki, jak na Jawie.

Bilet na pociąg pospieszny z Bandar Lampung do Palembang w wagonie z miejscami do siedzenia trzeciej klasy kosztuje 65 000 rupii indonezyjskich (16,50 zł), a w klasie pierwszej w pociągu nocnym – 160 000 rupii (40,50 zł).

Pasażerowie z biletami pierwszej klasy mogą skorzystać z ekskluzywnych poczekalni, znajdujących się na kilku największych stacjach wyspy. Klimatyzowane pomieszczenia wyposażone są w wygodne skórzane kanapy i telewizor.

 

Czytaj też:

To nie Jawa, to Sumatra! [cz.I]