Jak Szwajcarzy pomogą usprawnić naszą kolej?

Jak Szwajcarzy pomogą usprawnić naszą kolej?

18 listopada 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Kilkudziesięciu przedstawicieli branży kolejowej ze Szwajcarii i Polski spotkało się dziś w Warszawie, aby omówić możliwości wzajemnej współpracy. Przy okazji wymienili się interesującymi spostrzeżeniami o prowadzeniu biznesu w obu krajach.

Fot. Adam Brzozowski

Szwajcarsko-Polskie Forum Kolejowe zostało zorganizowane przez COMMIT GmbH przy współpracy z KOW media&marketing. Sytuację prawno-organizacyjną polskiego transportu szynowego przedstawił szwajcarskim biznesmenom Zbigniew Szafrański z Instytutu Kolejnictwa. W jego prelekcji nie zabrakło szwajcarskich akcentów - uczestnicy konferencji dowiedzieli się m.in., że w Polsce jest 14 systemów tramwajowych z czego pięć ma taki sam rozstaw szyn jak w szwajcarskich miastach (1 m).

Ożywienie po zastoju

Z kolei Michaela Stoeckli ze stowarzyszenia firm przemysłu kolejowego Swissrail przedstawiła ofertę branżowych przedsiębiorstw, które są zainteresowane modernizacją polskiej kolei. – Swissrail reprezentuje zarówno duże firmy jak Stadler oraz małe, kilkuosobowe. Nasi członkowie mają duże doświadczenie we wdrażaniu systemu ETCS na szwajcarskich liniach kolejowych – mówi Michaela Stoeckli. Przemysł kolejowy w Szwajcarii w latach 80. przeżywał zastój, ale od 20 lat jesteśmy znowu dumni z naszych pojazdów. Liczymy na zainteresowanie w Polsce tematem utrzymania taboru, który na razie jest marginalizowany.

Jędrzej Puzyński, kierownik działu marketingu KOW media&marketing, wygłosił prezentację o obecności szwajcarskich firm w Polsce. Wspomniał w niej m.in. o realizacji inwestycji ze środków Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy oraz o fabryce pojazdów firmy Stadler Rail w Siedlcach.

Humaniści w fabryce

Christian Spichiger, prezes Stadler Polska przedstawił historię siedleckiego zakładu. Okazuje się, że fabrykę opuściło już 250 elektrycznych zespołów trakcyjnych, z których tylko część trafiło na rynek polski a większość za granicę. Dzięki nim Stadler dołączył do grona największych polskich eksporterów.

- Mamy w zakładzie bardzo dobrych, zmotywowanych pracowników. Ciekawostką jest, że 70-80 proc. młodych ludzi w Polsce robi maturę i idzie na studia. Nam się to nie przydaje, bo nie potrzebujemy magistrów, ale w naszym zakładzie znaleźli zatrudnienie także magistrowie historii. Niestety nie ma w Polsce szkolenia zawodowego – stwierdza Christian Spichiger.

Szef Stadlera na Polskę uprzedził potencjalnych inwestorów ze Szwajcarii, że wspólną cechą małych, polskich firm (kooperantów) są ciągłe problemy z płynnością finansową. Z tego powodu oczekują one płatności z góry i nie chcą słyszeć o gwarancjach.