Polityka blokuje połączenie kolejowe z Chinami

Polityka blokuje połączenie kolejowe z Chinami

28 września 2017 | Autor: AB
PODZIEL SIĘ

Polska mogłaby stać się hubem dla towarów docierających koleją z Chin do Europy, a tym samym wykorzystać swój potencjał wynikający z położenia geograficznego. Problemem jest jednak rosyjskie embargo.

Fot. Adam Brzozowski

Pomimo starań politycznych i biznesowych, szlak kolejowy jest niedrożny i niekonkurencyjny cenowo. Czy warto podejmować dalsze działania do rozwoju Nowego Jedwabnego Szlaku?

Juliusz Skurewicz, prezes Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, jest zdania, że rynek handlowy potrzebuje alternatywy dla transportu morskiego. Na rynku armatorów następuje koncentracja, przez co warunki realizacji przewozów mogą się pogorszyć. – Powinniśmy zacząć realnie myśleć o tym, co można zrobić, aby Polska stałą się naprawdę krajem tranzytowym – zapowiada Skurewicz.

Embargo nie do przeskoczenia

Na udrożnieniu trasy kolejowej od naszej wschodniej granicy do Chin zależy m.in. spółkom PKP Cargo i PKP LHS, zwłaszcza, że Chiny są zainteresowane importem polskiej żywności. Problemem nie do pokonania jest jednak polityka.

- Po drodze do Chin mamy Rosję, która stosuje embargo wjazdowe. Próbujemy przekonać Rosjan, że embargiem nie powinien być objęty tranzyt, ale oni wykazują, że tranzyt jednak też. Rozmawialiśmy o tym z RŻD, ale bez rezultatu. Decyzje w tej sprawie są podejmowane wyżej – opowiada Maciej Libiszewski.

Szansa na hub

O tym, że warto domagać się usunięcia barier w rozwoju transportów kolejowych między Chinami a Europą, przekonany jest Adam Żołnowski, wiceprezes DCT Gdańsk. – Rozwinięta jest część wschodnia Chin, a zachodnia jest zaniedbana. Chińczycy starają się rozwinąć część, która znajduje się bliżej Europy. Kiedy to nastąpi, wolumen przewożonych towarów będzie jeszcze większy. Jeśli dojdzie do udrożnienia połączeń kolejowych, Polska stanie się dużym hubem przeładunkowym – mówi Żołnowski.

Wypowiedzi pochodzą z konferencji „Nowy Jedwabny Szlak”, która odbyła się podczas targów TRAKO. Jej organizatorami były firmy PKP Cargo i PKP LHS.