Litwa zakazała przejazdu pociągów do i z Kaliningradu. Zakaz obowiązuje od soboty, 17 czerwca. Litewskie ograniczenia w tranzycie kolejowym do Kaliningradu wywołują irytację w Moskwie. Rozpoczynająca się blokada" Kaliningradu narusza prawo międzynarodowe - napisał w niedzielę wieczorem na swoim kanale Telegram Konstantin Kosaczew, wiceszef Rady Federacji Rosyjskiej i jeden z czołowych rosyjskich polityków zagranicznych. Eksklawa Kaliningradu wokół dawnego Królewca leży między Litwą a Polską. Od Berlina dzieli go tylko około 500 kilometrów, ale od Moskwy ponad 1000 kilometrów.
"Jako państwo członkowskie UE, Litwa narusza cały szereg prawnie wiążących międzynarodowych aktów prawnych w ramach sankcji (prawo krajowe), które mają wpływ nie tylko na zobowiązania Litwy, ale także na zobowiązania UE jako całości" - napisał Kossaczow. Na przykład umowa o partnerstwie między UE a Rosją stanowi, że żadna ze stron nie będzie ingerować w tranzyt drugiej strony. Podejrzewa on, że jeśli tak dalej pójdzie, Zachód wkrótce zakwestionuje wolność mórz i zablokuje dostęp do Kaliningradu.
Od soboty Litwa zakazała tranzytu kolejowego przez swoje terytorium do Kaliningradu towarów znajdujących się na zachodniej liście sankcji. Według szefa administracji obwodowej w Kaliningradzie, Antona Alichanowa, dotyczy to 40-50% wszystkich towarów tranzytowych, takich jak materiały budowlane i metale.
W talk show rosyjskiej telewizji państwowej od tygodni pojawiają się wezwania do utworzenia "korytarza" z centrum Rosji do Kaliningradu. Oznaczałoby to atak Rosji na państwa NATO - Łotwę i Litwę.
