Nowe koreańskie pociągi ekspresowe, które pojawiły się na torach na przełomie maja i czerwca tego roku, kilkukrotnie już się psuły. Opóźnienia, które dotąd dla ukraińskich kolei były czymś egzotycznym, teraz stały się codziennością - informuje Polskie Radio.
Skład, który odjechał 11 czerwca rano z Kijowa do Doniecka dojedzie godzinę później niż przewiduje rozkład. Jadą nim kibice na mecz Francja - Anglia. Wczoraj, 10 czerwca podobne opóźnienie miał pociąg ze Lwowa do Kijowa. Popsuł się jeden z pantografów. Natomiast 2 czerwca ekspres z Charkowa do stolicy w ogóle nie wyjechał.