Jak informuje Radio Katowice, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie chce przedłużyć o kolejne 6 miesięcy śledztwo, dotyczące katastrofy kolejowej pod Szczekocinami.
Wniosek o przedłużenie śledztwa do 3 września trafił już do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Powód? Brakuje zeznań obcokrajowców, którzy 3 marca 2012 roku podróżowali feralnymi pociągami.
- Prokuratura będzie musiała uzyskać zeznania świadków, obywateli Hiszpanii i Francji, którzy podróżowali tymi pociągami i nie zostali niestety przesłuchani w pierwszych dniach po katastrofie – mówi na antenie prokurator Tomasz Ozimek. – Te czynności na nasz wniosek wykonają prokuratura francuska i hiszpańska – dodaje.
Istotne w śledztwie są również opinie biegłych lekarzy. Na nie też jeszcze jakiś czas prokuratura musi poczekać.
- To może się wydawać z jednej strony oczywiste i proste, jeśli chodzi o obrażenia somatyczne – tłumaczy Tomasz Ozimek. - Ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że te opinie dotyczą rozstroju zdrowia o charakterze psychicznym, to są one bardzo skomplikowane i trudne.
Przypomnijmy, do katastrofy kolejowej pod Szczekocinami doszło 3 marca 2012 roku. Zginęło wtedy 16 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Do tej pory prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy dyżurnej ruchu ze Sprowy Jolancie S. oraz dyżurnemu ruchu ze Starzyn Andrzejowi N.