Wszystko wskazuje na to, że proces homologowania składów ED250 zakończy się jeszcze we wrześniu. Kolejnym etapem przed wpuszczeniem składów na polskie tory będzie odbiór składów od Alstomu przez PKP Intercity.
– W tej chwili trwa sczytywanie ostatnich akapitów wniosku homologacyjnego złożonego przez producenta. Decyzja powinna być znana w ciągu najbliższych 2-3 tygodni – zapewnia Grzegorz Mazur, rzecznik Urzędu Transportu Kolejowego. Jak mówi, proces homologacji przebiega na razie bez zastrzeżeń. – Nie znaleźliśmy we wniosku nic co budziłoby nasz niepokój – dodaje. Jeśli Pendolino faktycznie otrzyma homologację we wrześniu, to w grudniu zacznie wozić pasażerów.
Media podają, że po uzyskaniu dokumentu homologacyjnego składy ED250 będą mogły bez problemu pędzić po polskich torach z prędkością 250 km/h. Rzeczywiście, do takiej prędkości certyfikowany jest skład. Jednak to, czy rzeczywiście tyle pojedzie zależy właśnie od polskich torów. To właśnie od spraw związanych z infrastrukturą zaczął się konflikt pomiędzy Alstomem a PKP Intercity. Przewoźnik żądał od producenta dostarczenia pociągu certyfikowanego zgodnie z podpisanym kontraktem, czyli z systemem ERTMS poziomu 2 pozwalającym na jazdę z prędkością 250 km/h. Producent nie mógł wywiązać się z tego zadania, gdyż jak mówił w maju 2014 r. Nicolas Halamek, dyrektor zarządzający Alstom Transport w Polsce „obecnie nie ma możliwości dostarczenia pojazdów wraz z wymaganym w kontrakcie systemem sterowania ERTMS poziom 2. Jego kalibracja jest w Polsce niemożliwa, ponieważ na polskiej infrastrukturze nie ma jeszcze funkcjonalnego systemu, z którym można go powiązać”.
Ostatecznie, na przełomie czerwca i lipca obu stronom udało się dojść do wstępnego porozumienia. PKP IC zaproponowało Alstomowi odebranie składów z homologacją na system ETCS poziomu 1 pozwalającą na jazdę z prędkością 250 km/h. Homologacja na system ERTMS poziomu 2. – wymagana w umowie z 2011 r. – może być wykonana w późniejszym terminie, co ma być ustępstwem ze strony przewoźnika. Natomiast zamiast naliczonych kar za opóźnienia w przekazaniu taboru PKP Intercity prawdopodobnie zażąda od producenta gwarancji bankowych.