Czy marszałek wyżywi armię bezrobotnych?

Czy marszałek wyżywi armię bezrobotnych?

28 maja 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

- Z tym pytaniem zwracają się związkowcy ze Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w liście otwartym do władz województwa śląskiego. Kolejarze nie zamierzają składać broni w walce o utrzymanie miejsc pracy.

Czy marszałek wyżywi armię bezrobotnych?
Fot. Krzysztof Kuś

Według szefów organizacji związkowych z Zakładu PR w Katowicach, działania marszałka województwa zmierzają do zlikwidowania zakładu. Świadczy o tym choćby powołanie spółki Koleje Śląskie i przyznanie jej obsługi najbardziej rentownych linii. Związkowcy zapowiadają walkę o swoje prawa „wszelkimi, możliwymi sposobami”.

Poniżej prezentujemy pełną treść listu:

„My, przedstawiciele reprezentatywnych organizacji związkowych działających w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Katowicach, zaniepokojeni faktami wskazującymi na zamiar wykluczenia naszego przewoźnika z rynku pracy na Śląsku, czujemy się zobligowani do wyrażenia ostrego sprzeciwu przeciw takiemu działaniu. Spółka Przewozy Regionalne została usamorządowiona wbrew woli czynnika społecznego a pracownicy pozbawieni Paktu Gwarancji Pracowniczych. Obiecywano nam rozwój i pewność stanowisk pracy. Dzisiaj strona rządowa umywa ręce od wszelkiej odpowiedzialności.

Pan Minister odsyła nas, związkowców, do Pana Marszałka, ponieważ to on jest osobą odpowiedzialną za kolejowy transport pasażerski w regionie. Pan Marszałek natomiast, nie uważa za konieczne podjęcie merytorycznego i konstruktywnego dialogu ze stroną społeczną. W innych województwach takie rozmowy toczą się cyklicznie. Na Śląsku niestety nie.

Urząd Marszałkowski powołał do życia Koleje Śląskie, docelowo mające być jedynym regionalnym przewoźnikiem. W ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego powstał zespół, który ma określić zasady przyjmowania do Kolei Śląskich pracowników tracących pracę w związku z przejęciem, obsługiwanych przez Przewozy Regionalne, linii kolejowych. Rozmowy toczą się w ślimaczym tempie, tymczasem Koleje Śląskie od 1 czerwca wyjeżdżają na kolejny szlak, czyli Katowice - Wisła. Tabor obsługiwać będą ludzie przyjęci, w większości, z zewnątrz. Urzędnicy zdecydowali o wyłączeniu z przetargu czterech linii dających najwyższe przychody. Takie działanie spowoduje wzrost kosztów pracy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, a w konsekwencji, być może, przegraną w przetargu. Naszym zdaniem jest to ewidentna, celowa eliminacja.

Zadajemy więc pytanie: czy Pan Marszałek tak pojmuje zdrową konkurencję na śląskich torach? To ma być obniżenie kosztów transportu? Dlaczego nie ujawnia się faktu, że przejęta przez Koleje Śląskie linia Częstochowa - Gliwice jest droższa niż za czasów Przewozów Regionalnych? Dlaczego nie ujawnia się faktu istnienia przerostu administracji w Kolejach Śląskich i stałego zwiększania liczby nierobotniczych etatów? Urząd Marszałkowski powołuje się na przesłanki ekonomiczne, ale czy aby sam działa zgodnie z nimi? Czy takie same wymagania stawia wszystkim podmiotom? Śląski Zakład Przewozów Regionalnych jest restrukturyzowany, trwa procedura zwolnień grupowych i konsekwentnie zmniejszane są koszty funkcjonowania. Wszystko w celu wzrostu wydajności przedsiębiorstwa oraz przystosowania go do realiów współczesnej gospodarki rynkowej.

Żadne pozytywne kroki nie są jednak w stanie spowodować zmiany, prezentowanego również w mediach, wrogiego nastawienia Urzędu Marszałkowskiego do Spółki Przewozy Regionalne. Przewozy Regionalne i Koleje Śląskie miały się uzupełniać, niestety zapewnienia o takich motywach powołania Kolei Śląskich, miały na celu jedynie mydlenie oczu. Obiecywana nowa jakość, to kilka sztuk nowego taboru i przemalowane na barwy województwa, stare EZT po remoncie.

Żądamy sprawiedliwej polityki wobec funkcjonujących przewoźników oraz rozpoczęcia, nie pozorowanego, ale prawdziwego dialogu społecznego. Żądamy tego w imieniu zatrudnionych w PR Katowice, bowiem wisi nad nami widmo likwidacji macierzystego zakładu a dla wielu z nas oznacza to trwałe bezrobocie. Czy Śląski Urząd Wojewódzki jest przygotowany na wypłacanie zasiłku bezrobotnym kolejarzom? Jak zamierza wyżywić tę armię sfrustrowanych ludzi? W najbliższym czasie zamierzamy przypomnieć urzędnikom, że nie jesteśmy pionkami na planszy, ale ludźmi z krwi i kości, ludźmi którym należy się szacunek za przepracowane w pocie czoła dwadzieścia, trzydzieści i czterdzieści lat.

Dość mamy podejmowania decyzji dotyczących nas samych ponad naszymi głowami! To my płacimy podatki i my głosowaliśmy na tych, którzy dziś traktują nas jako zło konieczne. Urzędnicy nie zauważają narastającego problemu i nie liczą się z opinią strony społecznej. Działanie takie jest dowodem krótkowzroczności oraz świadectwem braku wrażliwości społecznej. Nie tego oczekiwaliśmy idąc do urn wyborczych. Będziemy walczyć o swoje prawa i o swój zakład pracy wszelkimi sposobami. To nasz obowiązek wobec oszukanych pracowników i nieświadomych konsekwencji, świadomej dyskryminacji Spółki Przewozy Regionalne na Śląsku, codziennie podróżujących koleją mieszkańców regionu.”

Pod listem podpisali się: Henryk Skwierczyński, przewodniczący zarządu MOZ ZZKŚL, Mariusz Szczurek, przewodniczący ZZMK w Polsce przy ŚZPR w Katowicach, Mariusz Samek, przewodniczący MOZ NSZZ Solidarność Transportu Kolejowego i Lidia Ziaja, przewodnicząca ZZKŚ MOZ przy ŚZPR w Katowicach.