Spółki z branży kolejowej ograniczają swoją działalność. Jest to konsekwencja braku dużych zamówień ze strony PKP Polskich Linii Kolejowych – informuje „Rzeczpospolita”.
W ubiegłym roku firmy w przetargach ogłoszonych przez narodowego zarządcę infrastruktury złożyły oferty warte ok. 5 mld zł. Według dziennika w tym roku PKP PLK przeznaczą na inwestycje ok. 4–4,1 mld zł. To o ponad 2 mld zł mniej niż w 2012 roku. Większy zastrzyk finansowy spółka ma otrzymać w przyszłym roku, gdy zacznie obowiązywać budżet unijny na lata 2014 – 2020.
W tym roku rewitalizacje i modernizacje przejdzie ok. 1,5 tys. km linii kolejowych.
Według strategii rządowej w nowej perspektywie 2014 – 2020 na infrastrukturę kolejową zostanie przeznaczone ok. 30 mld zł.
Tymczasem swoją działalność ogranicza firma Ferroco, gdzie doszło już do zwolnień pracowników. Według właściciela Zbigniewa Jakubasa jeżeli nie wzrosną marże na realizowanych kontraktach, to większego zaangażowania z jego strony nie będzie. Z trudnościami od kilku miesięcy boryka się Budimex, właściciel postawionego w stan upadłości Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury. Spółka startuje w przetargach, ale tylko w ramach konsorcjów z innymi podmiotami. Na marże narzeka również Trakcja S.A., która podkreśla, że to efekt wojny cenowej prowadzonej m.in. przez PNI, gdy należała jeszcze do Grupy PKP.
