Węzeł multimedalista

Węzeł multimedalista

10 sierpnia 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Zabiegi samorządowców z południowo-wschodniej Polski o zachowanie kolei na częściach dawnych linii kolei transwersalnej i węgiersko-galicyjskiej trwają. Niezależnie od ich efektów Zagórz może przejść do historii kolejnictwa w szczególnej konkurencji – zdobywcy pamiątkowych medali.

Węzeł multimedalista
Fot.

Jako pierwszy powstał krążek wydany z okazji setnej rocznicy doprowadzenia do Zagórza kolei. Jest on obarczony dość istotnym błędem – jak głosi inskrypcja, upamiętnia on „100 lat węzła PKP”, które było obchodzone w 1972 r. Tymczasem stacją węzłową wieś ta stała się nie w 1872 r., lecz 12 lat później, kiedy doprowadzono tam tory Galicyjskiej Kolei Transwersalnej. Wcześniej przebiegała tamtędy Węgiersko-Galicyjska Kolej Żelazna.

Rewers z mapą linii

Na mankament ten można jednak machnąć ręką, zwłaszcza że medal jest wielką osobliwością – został sporządzony aż z trzech technik. Złom metali kolorowych, pozyskanych z demontowanych w miejscowej lokomotywowni parowozów, topiono i odlewano z niego krążki, a następnie podstawiano je pod prasę, wyciskającą ozdobne ranty. Inskrypcje – „100 lat węzła PKP” na awersie i „1872 1972 Zagórz” po stronie przeciwnej – wytrawiano kwasem.

Drugi zagórski medal powstał w 110. rocznicę uruchomienia kolei transwersalnej, kiedy w Chabówce oficjalnie otwierano skansen taboru kolejowego. Na awersie ma wizerunek parowozu z tendrem, a na rewersie widnieje schematyczny przebieg linii z zaznaczonymi i opisanymi najważniejszymi stacjami: Zwardoniem, Żywcem, Suchą Beskidzką, Chabówką, Nowym Sączem i Zagórzem.

Tunel w Łupkowie

W tym samym roku w ramach lokalnej inicjatywy transgranicznej wybity został medal polsko-słowacki. Awers przedstawia wjazd do tunelu w Łupkowie, a na rewersie wypisano: „120 lat tunelu kolejowego Łupków – Medzilaborce. Medzilaborce – Łupków 120 rokov zeleznicneho tunelu”.

Niewiele później swój medal wydały władze miasta i gminy Zagórz. Dzieło grafika i medaliera Zbigniewa Osenkowskiego ma na awersie herb miasta pod wyrysem fragmentu mapy południowo-wschodniej Polski i sąsiadujących z nią krajów. Na rewersie zaś piękny relief, przedstawiający skarpę nad Osławą, a na niej ruiny klasztoru karmelitów bosych – na pierwszym planie widnieje pociąg, prowadzony przez (rzecz jasna) parowóz.

Zagórz, niezbyt ważna stacja – i aż cztery medale. Wśród nich jeden wykonany praktycznie niespotykaną hybrydą technik, a jeden o międzynarodowej genezie. To chyba dość, aby nie zapomnieć nigdy o zagórskich tradycjach kolejowych.