Koleje Małopolskie alternatywą dla PR

Koleje Małopolskie alternatywą dla PR

12 grudnia 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Przewozy Regionalne złożyły ofertę o 20 proc. większą na niemal tę samą pracę przewozową. To sygnał, że w ostatnich latach niewiele się zmieniło w tej spółce na plus – mówi Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego.

Koleje Małopolskie alternatywą dla PR
Fot. arch. UMWM

Jaki jest cel powołania Kolei Małopolskich?

Gdyby województwa były zadowolone z funkcjonowania Przewozów Regionalnych to nie myślałyby o alternatywnych formach przewozów. Niestety prawda jest zupełnie inna. Składniki kosztowe w Przewozach Regionalnych nie rosną, ale widzimy ogromny odpływ pasażerów tej spółki. Usługi naszej kolei aglomeracyjnej chcemy realizować na własną rękę. Na koniec 2014 będziemy w województwie dysponowali 25. pojazdami do przewozu pasażerów.

Koleje Małopolskie to zapowiedź wyłącznie kolei aglomeracyjnej, czy też przewozów w całym województwie?

Trudno sobie wyobrazić, aby spółka od początku osiągnęła zdolność realizowania pracy przewozowej w całym województwie. Z doświadczeń innych województw wynika, że na rynek trzeba wchodzić sukcesywnie i sukcesywnie zwiększać pracę przewozową. Chcemy uniknąć zawirowań, które były udziałem województwa śląskiego. Dziś nie dysponujemy wystarczającym taborem. Koleje małopolskie zaczną funkcjonować od grudnia 2014 r. na jednej lub dwóch liniach. Na koniec 2015 r. zapotrzebowanie na tabor wypełnimy w ok. 50 proc. Sukcesywne zakupy taboru będą zwiększały możliwość obsługi połączeń. Jeśli rok 2015 okaże się udany, to będziemy się starali zwiększać pracę przewozową naszej spółki.

Minister Elżbieta Bieńkowska rozmawia z marszałkami o przyszłości Przewozów Regionalnych. Czeka Pan od niej oczekuje?

Z panią premier mamy doskonałą współpracę w sferze wdrażania funduszy europejskich, w kwestii przygotowania rozwiązań prawnych. Można powiedzieć, że współpraca z resortem rozwoju regionalnego była w ostatnich latach modelowa. Ten kapitał zaufania zostaje przeniesiony do nowego ministerstwa.

W przypadku Przewozów Regionalnych sytuacja jest wyjątkowo trudna. Spółka była obarczona dużym grzechem nadmiernej infrastruktury, wieloma składnikami kosztowymi. Chociaż przedsiębiorstwo zostało zrestrukturyzowane, to wszystko to nadal ciągnie się za nami. Jeśli mamy mówić o przyszłości, to bez twardego procesu restrukturyzacji - w mojej ocenie – Przewozy Regionalne nie mają szans funkcjonowania.

Czyli teraz powinny nastąpić radykalne działania?

Dla mnie sytuacja z ostatnich dni rozwiała ostatnie wątpliwości. Przewozy Regionalne złożyły ofertę o 20 proc. większą na niemal tę samą pracę przewozową, w sytuacji, gdy po raz pierwszy znacząco maleje koszt dostępu do infrastruktury kolejowej. To sygnał, że w ostatnich latach niewiele się zmieniło w tej spółce na plus.

Kiedy województwa przejmowały Przewozy Regionalne, było powiedziane, że przy dopłatach rzędu 800 mln zł spółka powinna odzyskać rentowność. Dziś dopłaty wynoszą ok. miliard złotych od wszystkich województw. Tylko moje województwo w roku bieżącym przeznacza na dopłaty ok. 75 mln zł. W ubiegłym roku było to ponad 80 mln zł. I widać bardzo wyraźnie, że to nic nie daje. Koszty są ciągle na niezwykle wysokim poziomie. Potrzebne są radykalne zmiany, które sprawią, że spółka odzyska szansę dalszego funkcjonowania. W innym razie województwa będą musiały szukać alternatywnych rozwiązań.

Dziś nie możliwości postawienia Przewozów Regionalnych w stan upadłości. Gdyby spółka nie była w ten sposób chroniona w przepisach, obowiązek postawienia jej w stan upadłości od dawna ciążyłby na każdym samorządzie.

Dziękuję za rozmowę.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Karta Warszawiaka na legitymacji studenckiej? Karta Warszawiaka na legitymacji studenckiej?
Następny artykuł PKM: nie będzie przerwania budowy PKM: nie będzie przerwania budowy