Łódzkiemu Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu brakuje w tegorocznym budżecie ponad 20 mln zł. To oznacza, że i tramwaje i autobusy mogą na jesieni stanąć – pisze Dziennik Łódzki.
Władze Łodzi zamówiły w MPK wykonanie w 2014 roku 51 mln wozokilometrów za kwotę 380 mln zł. Jednak do kasy miejskiej spółki zamierzają wpłacić jedynie 327 mln zł. Na szczęście, do pełnej realizacji przewozów przewidzianych na 2014 r. brakuje „tylko” 24 mln zł.
Związkowcy z "Solidarności" w łódzkim MPK boją się, że brak pieniędzy może skutkować zwolnieniami. Jak wyliczył przewodniczący tego związku Zbigniew Papierski pracę może stracić ponad 200 osób zatrudnionych na etatach.
Okazuje się, że brakujące 24 mln zł miał przekazać do MPK łódzki Zarząd Dróg i Transportu. Jednak te pieniądze zostały prawdopodobnie przesunięte m.in. na komunikację zastępczą uruchamianą podczas remontów. Łódzcy radni poprosili już władze ZDiT o informację, na jakie konkretnie środki zostały przesunięte kwoty, które miało dostać MPK.
