Resort infrastruktury i rozwoju zdecydował, że usamorządowienie PKP SKM w Trójmieście odbędzie się wraz z restrukturyzacją Przewozów Regionalnych. Jednocześnie ministerstwo będzie szukało pieniędzy na wykup udziałów w spółce od PKP S.A., bo przewidziane wcześnie na ten cel mają podreperować budżet PKP PLK.
Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej Podkomisji stałej ds. transportu kolejowego i poczty (Komisja Infrastruktury), posłowie wysłuchali zapowiedzi ministerstwa infrastruktury i rozwoju, dotyczącej procesu usamorządowienia PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście.
Przypomnijmy: samorząd województwa pomorskiego od kilku lat zabiega o przejęcie od PKP S.A. udziałów w PKP SKM. Usamorządowienie lokalnego przewoźnika kolejowego ułatwi samorządowi zarządzanie transportem w regionie, a SKM-ce pomoże m.in. w zdobywaniu funduszy na rozwój. Problem stanowi brak pieniędzy na wykup akcji przewoźnika od PKP S.A. Środki na ten cel mają pochodzić z budżetu państwa (akcje kupić ma skarb państwa), a tym zarządza nieugięty resort finansów. Czy jest szansa na rozpoczęcie ciągnącego się usamorządowienia PKP SKM?
Przewozy od nowa
Zbigniew Klepacki, wiceminister infrastruktury i rozwoju przypomniał na posiedzeniu podkomisji, że stosunek MIR do usamorządowienia PKP SKM jest pozytywny, nie zmienił się. Ale zmieniły się okoliczności, w jakich ma to nastąpić. - Chcemy, aby usamorządowienie SKM odbyło się jako element restrukturyzacji spółki Przewozy Regionalne. Mamy ambicję, aby usamorządowienie wpisało się w proces ułożenia na nowo przewozów w regionach – mówił Zbigniew Klepacki.
Wiceminister podkreśla, że należy znaleźć finansowanie dla usamorządowienia SKM. Środki, które były kiedyś przewidziane na wykup udziałów w spółce przez skarb państwa od PKP S.A., w tym roku zostaną przekazane na funkcjonowanie PKP Polskich Linii Kolejowych. Zbigniew Klepacki tłumaczy, że trzeba „zasypać dziurę” po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE (nakazał obniżkę stawek za dostęp do infrastruktury). - Tym niemniej, na pewno sobie z tym poradzimy w ramach większego procesu – dodaje.
Posłowie dopytywali ministra, czy jest przekonany, że powinno się łączyć usamorządowienie PKP SKM z przygotowywaną restrukturyzacją PR (nie wiadomo jeszcze czy spółka zostanie podzielona, czy zrenacjonalizowana i włączona do Grupy PKP), zwłaszcza, że proces zmian w Przewozach Regionalnych będzie długotrwały.
- Jestem optymistą - odpowiedział Zbigniew Klepacki. - Po stronie rządowej udało się podzielić rolami, podpisać list intencyjny z samorządami i zdobyć ich zgodę. Od 30 kwietnia wpływają oferty firm doradczych do opracowania dokumentów, a jesienią chcemy mieć gotowy projekt [restrukturyzacji PR – przyp. red.], który będziemy realizować. To nie będą długie procesy – wyjaśnił.
Bezkofliktowy sposób
Według wiceministra, decyzja o połączeniu obu planowanych procesów wynika też z chęci zapobiegnięcia konfliktom w samorządach – niektórym marszałkom może nie spodobać się fakt, że rząd pomaga wykupić akcje SKM, czyli wspiera jedno województwo – pomorskie, kiedy wszystkie zmagają się z poważnymi przekształceniami (sprawy majątkowe) i problemami finansowymi (janosikowe).
Głos w debacie zabrał też Ryszard Świlski, wicemarszałek województwa pomorskiego, od dawna starającego się przejąć PKP SKM. - Jesteśmy zdeterminowani do wzięcia odpowiedzialności za transport w całym naszym regionie. Jesteśmy samorządem, który podjął wysiłek budowy nowej linii kolejowej (PKM), co jest układem komplementarnym do SKM. My jako mniejszościowy udziałowiec PKP SKM jesteśmy gwarantem projektów, które SKM realizuje. Planujemy dalsze inwestycje taborowe i infrastrukturalne, w tym nowe tory do Tczewa i Wejherowa – mówi Świlski.
Wicemarszałek z aprobatą wypowiedział się o pomyśle na włączenie usamorządowienia SKM w proces restrukturyzacji PR. Jego zdaniem SKM powinna funkcjonować nie tylko w układzie aglomeracyjnym, ale ponadregionalnym.
