Niedawno otwarto trzecią linię rzymskiego metra. Jej budowa została okrzyknięta najdroższą tego typu inwestycją na świecie. Pochłonęła ponad 4 mld euro.
.jpg)
Pierwotnie zakładano, że koszt inwestycji uda się zamknąć w „ledwie” niecałych 3,5 mld euro. W trakcie budowy, która zresztą nie odbyła się bez niespodzianek okazało się, że zamawiający, czyli urząd miasta musi dopłacić prawie 700 mln euro. Jak donoszą włoskie media, inwestycja jest teraz badana przez służby podatkowe. Już wiadomo, że niedociągnięć i nadużyć dopuściły się wszystkie strony - zarówno zamawiający, jak i wykonawca.
Być może to nie koniec czarnego PR-u trzeciej linii metra, gdyż jej budowa jeszcze się nie zakończyła. Trwają debaty nad jej przebiegiem pod zabytkową częścią centrum miasta w okolicach Koloseum.
O linii „C” rzymskiego metra zrobiło się głośno na początku października, kiedy to ministerialna komisja zablokowała otwarcie dla pasażerów nowej linii na kilka dni przed terminem.
Nowa linia „C” ma 25 km długości i połączy zachodnie dzielnice Rzymu z północnymi. Na jej długości znajduje się 30 stacji.
