Leonkiewicz: regularne takty przyciągną pasażera

Leonkiewicz: regularne takty przyciągną pasażera

21 maja 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Prezes PKP Intercity Jacek Leonkiewicz zapowiada spore zmiany w nowym rozkładzie jazdy pociągów. Mają one zapewnić spółce pozyskanie większej liczby pasażerów i tym samym wzrostu przychodów, który, jak przekonuje w rozmowie z „Kurierem Kolejowym” szef przewoźnika, jest kluczowy w procesie prywatyzacyjnym spółki.

Leonkiewicz: regularne takty przyciągną pasażera
Fot. PKP SA

Od czterech miesięcy jest Pan prezesem PKP Intercity. Jakie zmiany czekają przewoźnika w zakresie zarządzania i realizacji projektów do końca 2015 roku?

Głównym celem strategicznym dla nas jest powrót pasażerów do podróżowania pociągami PKP Intercity i to się powoli udaje. W kwietniu zanotowaliśmy rekordowy wzrost liczby pasażerów – 23 proc. w komunikacji krajowej, 20 proc. ogólnie. Mamy co prawda zwiększoną pracę przewozową, ale to o pasażera musimy walczyć najbardziej. Staramy się również wciąż podnosić standardy. Jesteśmy w trakcie wielkiego planu inwestycyjnego, który z jednej strony objął zakup pociągów Pendolino, ale nie rezygnujmey też z inwestowania w inne rodzaje taboru, jak m.in. lokomotywy spalinowe Gamy, Flirty3, czy nowe wagony. Mam nadzieję, że to wszystko pozwoli nam w kolejnym rozkładzie jazdy dodatkowo zwiększyć standard przewozów.

W tej chwili pracujemy nad wprowadzeniem zimowego rozkładu jazdy, do którego chcemy podejść w zupełnie inny sposób niż do tej pory.

To znaczy?

Stawiamy przede wszystkim na przewidywalność i cykliczność, na to, żeby takty w ruchu pociągów były równe. Chcemy, aby pociągi odchodziły i przyjeżdżały mniej więcej o tej samej porze w stosunku do godziny. Przykładowo, w danym kierunku pociągi zawsze będą jeździły 5 minut po pełnej godzinie, w innym np. 10 minut po pełnej godzinie itd.

Dążymy również do tego, żeby jak najlepiej ułożyć skomunikowania naszych pociągów z kursami pociągów innych spółek. Zależy nam też bardzo na tym, żeby nasz rozkład jazdy był przejrzysty, zarówno dla naszych pasażerów, jak i dla przewoźników, abyśmy mogli jak najlepiej przygotować wspólną ofertę dla podróżnych.

Te założenia pozwolą na to, żeby pasażerowie nie musieli wnikliwie studiować rozkładów jazdy, aby się dowiedzieć, kiedy odjeżdża ich pociąg, tylko, tak jak w przypadku metra czy tramwaju, było wiadomo, że odjeżdża on o danej godzinie.

Od stycznia prowadzimy już rozmowy w tej sprawie z PKP PLK. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to rozkład tak idealny, jak sobie założyliśmy. Mamy również świadomość tego, że stan infrastruktury kolejowej nie jest wszędzie taki, jaki powinien być. Mimo, że zrobiliśmy milowy krok w zakresie inwestycji, to wciąż są relacje, gdzie infrastruktura nie jest zbyt wydajna, a to również wpływa na cykliczność i symultaniczność jazdy pociągów. Jednak trzeba przyznać, że jesteśmy dużo bliżej tego idealnego rozwiązania, które, mam nadzieję, sprawi, że pasażerowie będą jeszcze bardziej zadowoleni z naszych usług.

Jak Państwo przygotowują się do procesu prywatyzacyjnego spółki?

Prywatyzacja jest jednym z naszych założeń strategicznych i ma charakter długoterminowy. Oczywiście nie dojdzie do niej, jeśli, mówiąc językiem finansisty, nie wygenerujemy equity story (przekaz inwestycyjny – przyp. red.) spółki. Musimy najpierw zbudować przychody i tak działać, aby stale generować ich wzrost. Mamy duży potencjał, tylko musimy jeszcze poczekać, aż wyniki finansowe osiągną zadowolający nas poziom.