Tarnogórski oddział PKP Cargo protestował przeciwko planom zarządu spółki dotyczących przeniesienia siedziby do Katowic. Pracownicy uważają, że to początek końca tarnogórskiego zakładu i boją się masowych zwolnień. – W Tarnowskich Górach przez 158 lat nikt nie podniósł ręki na kolej. To co teraz się dzieje jest absurdalnym precedensem – podkreślał Jarosław Ślepaczuk ze Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich przy PKP Cargo w Tarnowskich Górach.
Tarnogórski zakład zatrudnia ok. 15 proc. załogi PKP Cargo, ale wykonuje 30 proc. pracy przewozowej. – Nie domagamy się niczego więcej poza poważnym traktowaniem – mówił Ślepaczuk.
Związkowcy obawiają się m.in. tego, że po przeniesieniu zakładu spora część załogi praktycznie straci możliwość dojazdu do pracy.
– W Tarnowskich Górach pracują osoby z Lublińca, Sierakowa Śląskiego a nawet z Działoszyna. Dojazd na naszej obecnej bazy zajmuje im czasem dwie godziny w jedną stronę. Po przeniesieniu zakładu do Katowic, ten czas znaczącą się wydłuży – wskazywał przedstawiciel ZZKŚ.
Związkowców nie przekonuje deklaracja zarządu PKP Cargo o zapewnieniu bezpłatnego dojazdu przeniesionych pracowników. Z Tarnowskich Gór do Katowic mają ich wozić autobusy.
– To w niczym nie pomoże. Spora część zostanie przywieziona po pracy do Tarnowskich Gór o godz. 20. Potem nie będą mieli czym wrócić do domu – stwierdził Ryszard Lach, przewodniczący Solidarności w PKP Cargo w Tarnowskich Górach.
„Zmiana miejsca wykonywania pracy niektórych działów z Tarnowskich Gór nie oznacza likwidacji miejsc pracy. Przeniesienie pracowników do nowej centrali w Katowicach będzie przeprowadzone z poszanowaniem obowiązującego w PKP Cargo Paktu Gwarancji Pracowniczych. Pakt Gwarancji Pracowniczych (PGP), który został zawarty przed debiutem giełdowym PKP Cargo obejmuje 90 proc. pracowników spółki i zapewnia m.in. 4- lub 10-letnie gwarancje zatrudnienia. Wszelkie działania optymalizacyjne są prowadzone w spółce z poszanowaniem postanowień Paktu” – broni się zarząd PKP Cargo w przesłanym do nas komunikacie prasowym.
Jak podają związkowcy, przeniesionych do Katowic ma być 160 pracowników z tarnogórskiego oddziału i 27 z oddziału w Rybniku. PKP Cargo poinformowało, że z obydwu miast zostanie przeniesionych w sumie ok. 150 osób.
W przypadku likwidacji miejsc pracy w Tarnowskich Górach, Rybniku i Opolu związki zawodowe wystąpią do Krajowego Komitetu Protestacyjno - Strajkowego o zgodę na rozpoczęcie działań w ramach zakończonego kolejnego etapu sporu zbiorowego. Termin rozpoczęcia działań zostanie wyznaczony w najkrótszym przewidzianym w przepisach prawa terminie.