Bezpieczny przejazd rusza po raz ósmy

Bezpieczny przejazd rusza po raz ósmy

24 maja 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Kolejne samochody idą na złom, by uświadomić kierowcom zagrożenie, jakie czyha na nich na przejeździe kolejowym.

Bezpieczny przejazd rusza po raz ósmy
Fot. Michał Wójcicki

Samochód osobowy kontra lokomotywa SM 42. Siedemdziesięciotonowy spalinowóz jadąc z prędkością 30 km/h zamienia auto w kupę poskręcanego metalu. Manekiny, które znajdowały się w środku zostały całkowicie połamane. Strach pomyśleć, co by się stało z ludźmi, gdyby znajdowali się na ich miejscach.

Ku przestrodze
Symulacja wypadku, która miała miejsce 24 maja na przejeździe kolejowym na warszawskim Targówku rozpoczęła VIII edycję kampanii społecznej Bezpieczny przejazd – „Zatrzymaj się i żyj”. W tym samym czasie w 22 miastach odbyły się briefingi i konferencje prasowe, dotyczące bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych.

– Celem tej kampanii jest zwrócenie uwagi kierowców by wjeżdżając na przejazd kolejowy pamiętali o zachowywaniu odpowiedniej ostrożności i respektowaniu przepisów ruchu drogowego – mówi Andrzej Pawłowski, członek zarządu PKP PLK, organizatora kampanii. – Często się zdarza, że kierowcy wjeżdżają na przejazd pomimo czerwonego światła, omijają zamknięte rogatki i próbują zdążyć przejechać tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Tego nie można inaczej nazwać jak głupotą – mówi.

Znani dla dobra sprawy
W kampanii wzięły udział znane osoby, którym leży na sercu przekonywanie kierowców, by na przejazdach kolejowych zachowywali się rozważniej.

- To jest mój interes, że ja tutaj jestem. Nie w sensie finansowym, ale w znacznie wyższym. Dlatego, że jeśli wychowamy lepszych kierowców, którzy będą jeździć bezpiecznej, bez agresji, chamstwa i buty wtedy podróżowanie nas wszystkich będzie znacznie bezpieczniejsze. I na tym polega mój biznes, że ja wtedy też będę czuł się na polskich drogach bezpieczniej – mówi pilot rajdowy Maciej Wisławski.

Według podróżniczki Elżbiety Dzikowskiej, kolej przestaje być bezpieczna w sytuacji, w której ludzie stają się nieuważni. – Gdy prowadzący pociąg, samochód, bądź piesi przestają zwracać uwagi na bezpieczeństwo i mają zbytnie zaufanie do siebie, wtedy właśnie dochodzi do tragedii. Można temu zapobiegać właśnie dzięki takim akcją jak dzisiejsza. Media, które będą opisywać i pokazywać skutki tego symulowanego wypadku mogą w ten sposób uświadamiać ludzi, by jak najrozważniej traktowali swoje bezpieczeństwo – mówi.

To kierowcy powodują większość wypadków
W 2011 roku w Polsce doszło do 205 wypadków na przejazdach kolejowych. Zginęły w nich 32 osoby a 46 odniosło rany. Według organizatorów kampanii społecznej Bezpieczny przejazd – „Zatrzymaj się i żyj” 98 proc. z nich wydarzyło się z winy kierowców.

Zobacz zdjęcia z symulowanego zderzenia auta z pociągiem