Polska kolej jest wciąż na straconej pozycji, jeśli chodzi o ilość środków przeznaczanych na inwestycje. Powstająca właśnie fundacja Pro Kolej będzie dążyć do zmiany tego stanu rzeczy jako przeciwwaga dla Railway Business Forum (RBF) jedynej dotychczas organizacji zrzeszającej firmy kolejowe.
– Będziemy doradzać organom władzy w celu tworzenia spójnej, świadomej i dobrej dla wszystkich polityki transportowej. Chcemy też uczestniczyć w komisjach sejmowych i pomagać w przygotowaniu projektów do kolejnej perspektywy unijnej a także monitorować i egzekwować efekty realizowanych inwestycji – wylicza cele Sylwia Mosiek z firmy logistycznej Transpetrol, jednego z członków fundacji. – Chcemy też kreować pozytywny wizerunek kolei u opinii publicznej promując coraz efektywniejszą i nowoczesną kolej – dodaje.
Do fundacji będą należeć nie tylko przewoźnicy i firmy logistyczne, ale także przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją dla kolei. Wśród „członków-założycieli” organizacji są m.in. Przewozy Regionalne, DB Schenker Rail Polska, CTL Logistic, Bombardier, Arriva, Rail Polska.
Jak widać, nowa fundacja zrzeszyła w sywm gronie różne instytucje, często będące dla siebie konkurencją. Czy istnieje zatem zagrożenie, że wewnętrzne niesnaski rozsadzą ją od środka? Okazuje się, że członkowie fundacji potrafią na czas pracy w jej strukturach odłożyć na bok animozje i wspólnie działać na rzecz kolei. Jak mówi jeden z członków ProKolej – Andrzej Goltz, wiceprezes British-Polish Railway and Industrial Heritage Partnership przed obradami wszyscy członkowie zostawiają szabelki przed salą i na niej potrafią mówić jednym głosem. Dopiero po wyjściu z niej przypinają je na powrót i walczą ze swoją konkurencją.
Drzwi do fundacji są otwarte dla wszystkich, którzy chcą poprawiać sytuację na kolei, nie tylko przewoźników, ale też producentów taboru, spedytorów, operatorów terminali, ale z wyłączeniem firm doradczych. Jak powiedział Christian Schreyer, prezes zarządu DB Schenker Rail Polska, dla nich liczy się przede wszystkim znalezienie klienta i zarobienie na nim. Jako przykład podał ZDG Tor, który „przyjmuje tak dużo zleceń, że nie jest już w stanie być neutralny”.
Atutem fundacji Pro Kolej będzie wspólny jeden głos. Ma w ten sposób być o jeden krok przed stowarzyszeniem Railway Business Forum, któremu zarzuca się brak jednomyślności.