Wielkopolska: drezynowe eldorado

Wielkopolska: drezynowe eldorado

26 grudnia 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Kto jeszcze nie korzystał z usług Grodziskiej Kolei Drezynowej, powinien w przyszłym sezonie nadrobić zaległości. Warto przejechać się tym nietypowym środkiem transportu, tym bardziej że porusza się on po wyjątkowo atrakcyjnej trasie.

Wielkopolska: drezynowe eldorado
Fot. arch. Kurier Kolejowy

Linia łącząca Grodzisk z Kościanem nie dość, że obsługiwana jest zabytkowymi drezynami i „maluchem” przystosowanym do jazdy po torach, to jeszcze obfituje w urokliwe stacyjki i kratownicowe mosty przerzucone nad kanałami Obry.


Poważna kolej 20 lat później

Trasa Grodzisk – Kościan jest częścią większej całości łączącej Opalenicę z Kościanem. Najpierw – już w 1881 r. – wybudowano odcinek z Opalenicy do Grodziska Wielkopolskiego. Nie był to szczyt kunsztu kolejowego: tor biegnie niemal cały czas poboczem szosy, a pomiędzy początkiem i końcem tej linii nie ma ani jednego budynku stacyjnego. Powstały tu jedynie przystanki, bez żadnych mijanek. Było to możliwe ze względu na małą odległość pomiędzy Opalenicą a Grodziskiem – niespełna 10 km. Na szlaku mógł znajdować się tylko jeden pociąg, a całym ruchem na linii kierowali dyżurni ze skrajnych stacji.


20 lat później – w roku 1901 – przedłużono tę trasę, dobudowując tor z Grodziska do Kościana. To już była poważna kolej. Odcinek liczył sobie 30 km, wzniesiono też cztery stacje.

Właśnie one dodają dziś uroku drezynowym przejażdżkom. Wszystkie powstały według podobnego projektu, z łamanymi dachami, wspartymi na rzeźbionych, drewnianych belkach, z wysokimi kominami na krytych dachówką spadzistych dachach oraz ceglanymi zdobieniami wokół okien, drzwi i łączeń poszczególnych ścian. Wszystkie stacje na tej trasie zachowały się do dzisiaj w niemalże niezmienionym stanie i dobrej kondycji. Są wdzięcznym obiektem dla amatorów fotografii i miłośników architektury kolejowej z początku XX wieku.

Nowe życie toru

Ruch pasażerski na trasie Grodzisk – Kościan był utrzymywany do połowy 1989 r., dwa lata dłużej kursowały pociągi z Grodziska do Opalenicy. Na tym drugim odcinku jeździły w latach 80. cztery pary pociągów, podczas gdy z Grodziska do Kościana tylko trzy. Co ciekawe, niektóre składy miały wydłużone czasy jazdy, co świadczy o zarezerwowaniu w rozkładzie czasu na zabieranie wagonów towarowych ze stacji pośrednich. Na stacji Ujazd Wlkp. w ogóle nie przewidziano postojów pociągów pasażerskich. Składy kursujące na obydwu częściach linii nie były ze sobą w żaden sposób skomunikowane, natomiast w Opalenicy zapewniono przesiadki w kierunku Poznania.

Dziś pociągu na tej trasie nie zobaczymy, tym bardziej że w 2010 r. pomiędzy Grodziskiem a Opalenicą rozebrano torowisko. Nowe życie wstąpiło natomiast w tor łączący Grodzisk z Kościanem. Od 2005 r. jest on we władaniu stowarzyszenia Grodziska Kolej Drezynowa, które każdego roku z coraz większym powodzeniem organizuje tu przejażdżki swoimi pojazdami. Taka wyprawa, szczególnie przy pięknej pogodzie, może dostarczyć niezapomnianych kolejowych wrażeń...