Podczas konferencji w siedzibie zarządu województwa podlaskiego, Remigiusz Paszkiewicz, prezes PKP PLK potwierdził, że zarządca infrastruktury zamierza zawiesić kilka odcinków kolejowych w regionie. Powodem jest znikomy ruch kolejowy, który generuje jedynie straty – informuje portal bialystokonline.pl.
Z analiz Polskich Linii Kolejowych wynika, że trasy, które mają być wyłączone z eksploatacji są nierentowne. Na liście odcinków, które zostaną zawieszone znalazły się m.in. Łapy-Śniadowo i jej odnoga Śniadowo - Łomża, Białystok - Ełk -Trakiszki, Kuźnica Białostocka - Sokółka, Sokółka - Suwałki i Białystok -Czeremcha.
- Na tych trasach odnotowaliśmy znikomy ruch kolejowy, który generuje jedynie straty – poinformował na konferencji Remigiusz Paszkiewicz, prezes PKP PLK. – Wciąż jesteśmy w fazie sprawdzania przychodów na wielu trasach i zastanawiamy się, jak można je jeszcze obniżyć.
Podlascy samorządowcy nie zgadzają się z decyzjami spółki. Obawiają się, że zawieszenie linii prowadzącej do Łomży doprowadzi do marginalizacji miasta. Z kolei przedsiębiorcy z powiatu łomżyńskiego uważają, że godzi to w ich działalność gospodarczą.
Według zarządu województwa szacunkowy koszt ratowania zagrożonych odcinków wyniósłby ponad 3 mld złotych.
Zarządca infrastruktury w okresie od 25 marca do 15 kwietnia przyjmuje wnioski dotyczące przyszłości zagrożonych odcinków, głównie obsługujących połączenia pasażerskie.
