Leo Express: nie powtórzymy falstartu KŚ

Leo Express: nie powtórzymy falstartu KŚ

12 czerwca 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Konsorcjum Leo Express i Dolnośląskich Linii Autobusowych obawia się, że PKP PLK mogą odrzucić jego wniosek o przydzielenie tras w rozkładzie 2013/2014.

Leo Express: nie powtórzymy falstartu KŚ
Fot. Adam Brzozowski

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele czeskiego Leo Express i Dolnośląskich Linii Autobusowych, odpierali zarzuty PKP Polskich Linii Kolejowych, dotyczące niedopełnienia formalności, co może być barierą w ubieganiu się przez konsorcjum o przydzielenie miejsca na polskich torach.

Dwa przepisy do spełnienia

Przypomnijmy: PKP PLK zadeklarowały rozpatrzenie wniosków o przydział tras, po spełnieniu określonych prawem wymogów. Czeski Leo Express oraz jego partner, czyli DLA muszą spełnić następujące przepisy polskiego prawa:

  • Uzyskać Certyfikat Bezpieczeństwa – Część A, wydawany przez Urząd Transportu Kolejowego (posiadany przez DLA certyfikat nie uprawnia do wykonywania przewozów na poziomie, o który ubiega się wnioskodawca).
  • Pozyskać decyzję o przyznaniu otwartego dostępu. Jak tłumaczą PKP PLK, ubiegające się o przydzielenie tras pociągów DLA zaprzestały regularnych przewozów w 2009 roku i od tamtej pory prowadziły jedynie przewozy okazjonalne, w związku z czym zachodzi wymóg uzyskania decyzji o przyznaniu otwartego dostępu (zgodnie z przepisem art. 29 ust.1d  pkt 2 ustawy o transporcie kolejowym. Zamiast decyzji o przyznaniu otwartego dostępu DLA mogą ewentualnie przedłożyć umowy o świadczenie usług publicznych.

Wanda Zielińska, prokurent DLA, podczas konferencji pokazała dziennikarzom otrzymany przez spółkę nowy certyfikat bezpieczeństwa. – Został wydany wczoraj na zwiększoną liczbę pociągokilometrów, którą zakłada rozkład jazdy. Czyli zarzut PLK jest nietrafiony – tłumaczy Zielińska.

Leoš Novotný, prezes i założyciel Leo Express, informuje, że PKP PLK wstrzymały prace nad rozkładem jazdy dla DLA w oczekiwaniu na decyzję o zwiększeniu certyfikatu bezpieczeństwa. Dzięki otrzymanemu, nowemu certyfikatowi, zarządca infrastruktury powinien wznowić prace nad rozkładem. Chyba, że znajdzie inny powód. - PLK patrzą na nas bardzo srogim wzrokiem, przez pryzmat niepowodzenia Kolei Śląskich. Musimy przekonać PLK i UTK, że nie powtórzy się scenariusz z falstartem – mówi Novotný.

DLA mają uprawnienia

Drugi wymóg stawiany przewoźnikowi przez PKP PLK, czyli pozyskanie decyzji o przyznaniu otwartego dostępu, jest przez DLA i Leo Express podważany. Konsorcjum uważa, że ustawa o transporcie kolejowym zwalnia z obowiązku uzyskania takiej decyzji podmioty, które prowadzą regularne przewozy osób.

- Nie definiując jednocześnie co jest działalnością polegającą na regularnym przewozie osób. Spółka DLA taką działalność prowadziła długo. Poza tym do takiej działalności jest uprawniona. Co prawda przez ostatnie miesiące nie prowadziła działalności przewozowej, ale tylko dlatego, że nie ma na nią popytu. Podniesienie tego argumentu jako wątpliwości prawnej jest w pewnym sensie jedynie pretekstem – twierdzi Piotr Brudnicki, adwokat reprezentujący polsko-czeskie konsorcjum.

O ułatwienie dla Leo Express rozpoczęcia działalności operacyjnej w naszym kraju zabiega Jan Sechter, ambasador republiki czeskiej, który wystąpił na dzisiejszej konferencji. Według Sechtera należy stworzyć atmosferę dla poprawnej współpracy, a później rozmawiać o faktycznych przeszkodach. – Prowadzę w tej sprawie rozmowy na szczeblu rządowym i ministerstwa transportu – informuje ambasador.