„Puls Biznesu” przedstawił mity i fakty największej prywatyzacji tego roku. Inwestorzy zarobili już na PKP Cargo ćwierć miliarda złotych. Tyle samo stracił PKP, sprzedając zbyt tanio akcje wybranym inwestorom? – pyta dziennik.
- Gdybym miał jeszcze raz sprzedawać PKP Cargo, niczego bym nie zmienił – tak Jakub Karnowski, prezes PKP S.A., odpowiada na zarzuty niezadowolonych inwestorów i polityków, którzy twierdzą, że akcje były zbyt tanie, a ich przydział nieprzejrzysty.
Popyt inwestorów na akcje PKP Cargo w każdej cenie z widełek 59-74 zł przekraczał podaż. PKP mogły sprzedać więc akcje po maksymalnej cenie 74 zł. Ponieważ zdecydowano się na 68 zł, skarb państwa „stracił” ponad 120 mln zł. Cena została ustalona na najniższym poziomie, aby inwestorzy finansowi mogli zarobić przy okazji oferty publicznej Cargo, a więc – według „Pulsu Biznesu” właściwie nie zadbano o interes skarbu państwa.
- Jeśli nie będzie przeszkód prawnych, opublikujemy „białą księgę” dotyczącą sprzedaży akcji PKP Cargo. Zleciliśmy audyt jednej z największych firm audytorskich. Jesteśmy gotowi złożyć wyjaśnienia NIK lub innym organom – zapewnia prezes PKP S.A.