Zdaniem Sławomira Baniaka, dyrektora zarządzającego ds. prywatyzacji i nadzoru właścicielskiego PKP S.A., taki inwestor jak Netia z pewnością przyczyni się do poprawy konkurencyjności TK Telekom.
W piątek, 8 maja br. udało się podpisać umowę dotyczącą sprzedaży TK Telekom. Czy to oznacza, że PKP S.A. nie jest już formalnie właścicielem spółki?
PKP S.A. zawarła z Netią przedwstępną umowę sprzedaży udziałów TK Telekom. Finalizuje to trudny proces negocjacji, który jest elementem szerszego procesu prywatyzacji spółki. Podpisanie umowy nie kończy zatem procesu prywatyzacji TK Telekom. Aby do tego doszło, musimy pozyskać szereg zgód korporacyjnych i administracyjnych. Jesteśmy dobrej myśli. Prywatyzacja TK Telekom powinna zakończyć się w tym roku.
Czy Netia to dobry wybór?
Wybraliśmy partnera, który przedstawił najkorzystniejszą ofertę w procesie. Sprzedaż TK Telekom do strategicznego inwestora, jakim jest Netia, zabezpieczy rozwój i pozycję spółki na rynku telekomunikacyjnym. Netia jest jednym z największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce. Taki inwestor z pewnością przyczyni się do poprawy konkurencyjności TK Telekom. Warto również podkreślić, że na procesie prywatyzacji nie stracą pracownicy – zawarty w tym roku Pakt Gwarancji Pracowniczych zapewnia osobom zatrudnionym w spółce dodatkowe świadczenia związane z prywatyzacją.
Jakie są dalsze plany dotyczące prywatyzacji spółek z Grupy PKP?
Zgodnie z obowiązującą nas Ustawą o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”, kontynuujemy rozpoczęte procesy sprzedaży akcji i udziałów spółek z Grupy PKP. Jeszcze w tym roku planujemy finalizację transakcji sprzedaży PKP Energetyka. W późniejszej perspektywie zamierzamy sprywatyzować także PKP Intercity. Obecnie prowadzimy działania restrukturyzacyjne, które pozwolą na zwiększenie wartości i poprawę kondycji przewoźnika pasażerskiego. Obserwowany dynamiczny wzrost liczby pasażerów i realizowane inwestycje taborowe pozwalają nam z nadzieją patrzeć w przyszłość.
