Symulatory w kolejnictwie – skąd czerpać wzorce?

Symulatory w kolejnictwie – skąd czerpać wzorce?

01 lipca 2017 | Autor: RW | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Niewątpliwie największe doświadczenie w systemach szkoleniowych opartych na symulacji mają firmy świadczące swoje usługi dla sektora obronnego. Wojsko bowiem w swoich założeniach jest ukierunkowane na zdobycie przewagi, co może osiągnąć, stawiając jedynie na ciągłe doskonalenie żołnierzy i rozwój uzbrojenia. Ogromne potrzeby oraz stale rosnące wymagania tego rynku sprawiają, że swoją wiedzę poszerzają również producenci symulatorów. Jaki z tego wniosek? Bazując na zdobywanej latami wiedzy, warto ją wykorzystać w budowie i rozwoju systemu szkoleniowego na kolei.

Symulatory w kolejnictwie – skąd czerpać wzorce?
Fot. Autocomp Management

Na europejskim rynku funkcjonuje wiele firm specjalizujących się w tworzeniu symulatorów. Ale jedynie Autocomp Management produkuje symulatory przeznaczone dla przeróżnych branż – od wojska przez transport po szkolnictwo wyższe. Specjalnością firmy, założonej przez grupę pracowników naukowych Politechniki Szczecińskiej, są nie tylko symulatory i trenażery, ale również prace badawczo-rozwojowe i wdrożenia systemów z dziedziny automatyki i sterowań, bezprzewodowe sterowanie z informacją zwrotną i prace softwarowe.

Wojskowy poligon doświadczalny

– Tradycyjnym, a zarazem głównym odbiorcą naszych produktów i usług, są Wojska Lądowe oraz Marynarka Wojenna. Dla nich realizujemy symulatory i systemy sterowania zarówno systemami pola walki, jak i dla okrętów MW. Dostarczamy też sprzęt w celach dydaktycznych. Korzysta z niego m.in. Akademia Marynarki Wojennej – zaznacza Stanisław August, dyrektor handlowy Autocomp Management. – Wśród ostatnich naszych spektakularnych wdrożeń są: zestaw szkolno-treningowy do symulacji pracy maszyn, urządzeń i systemów siłowni okrętowej, symulator obrony przeciwawaryjnej okrętu oraz trenażer przyrządów kierowania strzelaniem systemu rakietowego – dodaje.

Do znaczących produktów firmy należą symulator/trenażer kierowcy KTO (Kołowy Transporter Opancerzony) Rosomak na platformie ruchu o sześciu stopniach swobody (6DOF) oraz symulator stanowiska strzelca samochodu HMMWV M1151A1, potocznie zwanego Humvee (również na platformie 6DOF) dla nowych konfiguracji systemu szkolno-treningowego Śnieżnik, dedykowanego jako system wsparcia szkolenia bojowego dla kompleksowego szkolenia pododdziałów pancernych i zmechanizowanych wspieranych artylerią i śmigłowcami. Symulator/trenażer KTO Rosomak został stworzony na zamówienie Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej. Zamówienie na dziewięć sztuk tych urządzeń to równowartość ponad 5 mln euro. Szkolą się na nim m.in. żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej im. gen. broni Józefa Hallera.

Wirtualna strzelnica

Jednym z flagowych produktów szczecińskiej firmy jest system szkolno-treningowy do broni strzeleckiej Śnieżnik. Bazując na rzeczywistej broni bojowej, przystosowanej do symulowanego strzelania, pozwala wyćwiczyć umiejętności w różnych warunkach bez użycia amunicji. Jego główną zaletą jest to, że umożliwia przygotowanie żołnierzy do ćwiczeń na strzelnicach, z wykorzystaniem różnych typów broni, w różnego rodzaju środowiskach i warunkach atmosferycznych, do akcji samodzielnej i zbiorowej, w sytuacjach planowanych i nietypowych. Używając modułu taktycznego, pozwala na szkolenie dowódców od szczebla drużyny, plutonu i kompanii. W jaki sposób? Śnieżnik umożliwia prowadzenie symulowanych strzelań do wirtualnych celów wyświetlanych na dużym, panoramicznym ekranie. System ma konstrukcję modułową, dzięki czemu możliwe jest skonstruowanie na jego bazie wielu różnych stanowisk treningowych. Typowa instalacja obejmuje 10 stanowisk strzeleckich. Dodatkowo istnieje możliwość łączenia systemów typu Śnieżnik ze sobą (struktura plutonu lub kompanii) oraz z innymi symulatorami KTO Rosomak: TH-1, Tasznik, Jaskier oraz  Puchacz, Goworek (lub z innymi wyposażonymi w kompatybilny protokół komunikacji), tworząc Kompleksowy Symulator Pola Walki.

– Wysoki realizm tego procesu jest zachowany dzięki symulowaniu obrazu sytuacji treningowych  takich, jak strzelnica, pole walki, który jest wyświetlany przez układ projekcyjny o wysokiej rozdzielczości. Zadbaliśmy również o charakterystyczne odgłosy otoczenia emitowane przez system nagłaśniający oraz funkcjonowania broni. W ten sposób imitujemy charakterystyczne odgłosy strzału o wysokim natężeniu, ruch mechanizmów przy przeładowaniu (recoil system), rzeczywiste działanie przełączników rodzaju ognia, bezpieczników, celowników mechanicznych i optycznych itd. – zaznacza Stanisław August.

Szkolenie grupowe

Rozwiązaniem, które zasługuje na szczególne wyróżnienie, jest system Spartan do szkolenia pododdziałów Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych, umożliwiający prowadzenie wieloszczeblowych ćwiczeń pododdziałów – od szczebla drużyny, poprzez pluton i kompanię, do szczebla batalionu – wzmocnionych pododdziałami wsparcia oraz zabezpieczenia. System, będący wsparciem szkolenia bojowego, gwarantuje realność szkolenia ogniowego w wirtualnej rzeczywistości zarówno pojedynczego żołnierza, jak i pełnej drużyny lub plutonu piechoty, poprzez wykorzystanie symulatorów uzbrojenia wykonanych na bazie oryginalnej broni bojowej i elementów uzbrojenia, w oparciu o rzeczywiste własności balistyczne i możliwość rażenia obiektów przeciwnika. Zapewnia symulację działalności taktycznej w oparciu o rzeczywiste możliwości bojowe podsystemów rażenia, rozpoznania, zabezpieczenia logistycznego i dowodzenia. Jego atutem jest zaawansowany graficzny edytor ćwiczeń (co jest bardzo ważne również w symulatorach kolejowych), operujący na mapie taktycznej, oraz rozbudowany zbiór scenariuszy bojowych, które obejmują elementy patrolowania, konwojowania, rajdu, działań rozpoznawczych i walki z desantem z zastosowaniem elementów sztucznej inteligencji. Co interesujące, możliwe jest również odwzorowanie działań pododdziałów wirtualnego przeciwnika oraz wojsk własnych na bazie centralnego komponentu z zaimplementowaną technologią Computer-Generated Forced (CFG). Ponad to zaimplementowane interfejsy DIS/HLA pozwalają na wykorzystanie istniejących, rzeczywistych symulatorów uzbrojenia oraz zapewniają możliwość efektywnej współpracy z innymi systemami symulacyjnymi oraz systemami wspomagania dowodzenia. Całość systemu wsparcia szkolenia bojowego Śnieżnik (SWSB) umożliwia szkolenie nie tylko pojedynczego żołnierza, ale też, co jest szczególnie ważne, dowódców.

Od czołgu do autobusu

Ważną pozycją w portfolio firmy jest bogata gama symulatorów optycznych w technologii 3D. Najciekawsze z nich to symulatory celowników do czołgu Leopard, symulatory celowników noktowizyjnych, a także lunet obserwacyjnych i lornetek wojskowych. Autocomp dysponuje też kompleksowymi trenażerami kilkuosobowej załogi czołgu.

Jednym z najnowszych produktów firmy jest rodzina nowoczesnych symulatorów typu Progres do nauki jazdy samochodem ciężarowym i autobusem na licencji firmy Krauss-Maffei Wegmann z zastosowaniem technologii on-screen. Technologia ta pozwala na wyświetlanie obrazu bezpośrednio na szybach pojazdu. Dzięki temu spełnione zostały wszystkie wymagania rozporządzenia resortu infrastruktury w sprawie urządzenia do symulowania jazdy w warunkach specjalnych. Symulator jest dostępny w wersjach dla samochodów ciężarowych, autobusów, vanów oraz dla pojazdów ratowniczych, policyjnych, pożarniczych. – Produkt oparty na licencji firmy KMW jest przykładem udanej współpracy polskiego przemysłu z rynkami światowymi – podkreśla Stanisław August.

Iluzja rzeczywistości

Trzeba podkreślić, że wymienione wyżej symulatory (w artykule przedstawiona została jedynie mała ich część) wykonywane są zawsze na bazie autentycznych egzemplarzy urządzeń czy pojazdów, zgodnie ze specyfikacją techniczną zleceniodawcy. Symulator może być rozbudowany o dodatkowe urządzenia odwzorowujące warunki rzeczywiste. Przykładowo, dla samochodu ciężarowego będzie to platforma, na którą jest montowana kabina kierowcy – za jej sprawą ćwiczący odczuwa także ruch pojazdu w warunkach jazdy, ruszania, hamowania, na różnego rodzaju nawierzchniach i trasach.

– Dzięki symulatorom można wielokrotnie wywoływać sytuacje stanowiące zagrożenie i badać reakcje ćwiczącego, np. jak się zachowa. Ćwiczenia można dowolnie kształtować, rejestrować, archiwizować, a także odtwarzać w celu sprawdzenia postępu zdobywanych umiejętności. Szkolenie na prawdziwych sprzętach jest bardzo kosztowne, na symulatorach odbywa się to praktycznie bez ponoszenia kosztów eksploatacyjnych – wyjaśnia Stanisław August.

Autocomp Management zapewnia przy tym kompleksową obsługę klienta. Wszystkie systemy – od projektu poprzez dostawę, instalację i szkolenie – są wykonywane przez załogę na co dzień pracującą w Szczecinie. Dodatkowo firma zapewnia pełen serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. – Oferowane przez nas systemy są oryginalnymi produktami firmy. Całe know-how, oprogramowanie oraz integracja urządzeń i systemów tworzone są u nas. Gotowe urządzenia dostarczamy do zamawiającego, instalujemy je, przeprowadzamy testy, odbiory, szkolenia, zapewniamy serwis, udzielamy wsparcia technicznego – tłumaczy dyrektor handlowy firmy.

Integracja systemu

Firma z Zachodniego Pomorza w oparciu o bogatą wiedzę, zweryfikowaną w najlepszy możliwy sposób, czyli przez sektor militarny, posiada unikatowe kompetencje do tego, aby wyznaczać nowe trendy w technologii symulatorów. Eksperci firmy zwracają uwagę, że przyszłość wykorzystania tych urządzeń do szkolenia kadr na potrzeby różnych gałęzi przemysłu, w tym kolejnictwa, tkwi w tworzeniu zintegrowanych systemów symulacyjnych. Temat ten na kolei dopiero raczkuje, chociaż w jego rozwoju Autocomp ma ogromny wkład. Firma dostarczyła pierwszy z prawdziwego zdarzenia symulator lokomotywy elektrycznej Husarz dla PKP Intercity. W 2014 roku zbudowała symulator elektrycznego zespołu trakcyjnego EN76 dla Kolei Mazowieckich. W 2016 roku symulator elektrycznego zespołu trakcyjnego EN57AL otrzymały Przewozy Regionalne. Co ciekawe, wcześniej podobne urządzenie pozyskały koleje Arabii Saudyjskiej.

Obecnie rynek kolejowy stoi przed dużym wyzwaniem dostosowania się do unijnych norm, które do przyszłego roku zobowiążą przewoźników do przeszkolenia maszynistów na symulatorach. Jednak cała koncentracja kolejarzy skupia się niestety na pojedynczych trenażerach, a integracja całego ruchu kolejowego schodzi na dalszy plan. Tymczasem dobre, a co najważniejsze sprawdzone rozwiązania są na wyciągnięcie ręki.

Taki system ma obecnie zastosowania w przemyśle obronnym. – Wprowadzając nowoczesne rozwiązania do systemu szkolenia kadr dla transportu kolejowego powinniśmy skorzystać z doświadczeń w tym obszarze. Dotyczą one nie tylko samej budowy i eksploatacji urządzeń, ale również właściwego przygotowania programów szkoleniowych – zaznacza Stanisław August. – Oczywiście należy uwzględnić specyfikę każdego sektora. Ale wybierając ścieżkę rozwoju, powinniśmy uwzględnić kwestie, które uwidoczniły się w toku doświadczeń zebranych w innych branżach. Chodzi o komplementarność procesów występujących na kolei, które najlepiej oddają rzeczywistość dopiero, gdy funkcjonują w całości. Uważam, że nasza firma doskonale nadaje się do dostarczenia symulatorów wysokiej jakości, jak i ich integracji na potrzeby kolei – przekonuje.

Ogniwo w planie Morawieckiego

Pomimo realizacji zleceń w skali ogólnopolskiej, Autocomp jest mocno osadzony w Szczecinie. Jest jednocześnie podmiotem, który stawia na organiczny rozwój. W 2015 roku firma zakończyła budowę nowej siedziby przy ul. 1 Maja. Pracuje w niej około sto osób – głównie informatyków, automatyków-elektroników i programistów. – Mamy poczucie swojej wartości, wymagań klientów i powagi projektów, które realizujemy – mówi Stanisław August.

Działalność firmy, oparta na rodzimym potencjale kadrowym i wytwórczym skierowanym do szerokiego grona odbiorców, w tym zagranicznych klientów, w naturalny sposób wpisuje się w Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli tzw. plan Morawieckiego. Autocomp Management będący kluczowym podmiotem na rynku symulatorów opiera swój rozwój na trzech podstawowych filarach. Pierwszy z nich to rozbudowa Centrum Innowacyjnych Technologii Morskich i Lądowych. Wiąże się to z udziałem w programach unijnych, umożliwiających pozyskanie gwarancji poręczeń zabezpieczających realizacje projektów innowacyjnych. Drugim filarem jest udział przedsiębiorstwa w utworzeniu pilotażowych ośrodków ćwiczeń Grup Obrony Terytorialnych, jednego z kluczowych projektów obecnego kierownictwa MON. – Jako żywo do tego celu można zaimplementować sprawdzone urządzenia szkolno-treningowe do broni strzeleckiej Śnieżnik oraz symulatory i trenażery urządzeń wspomagających treningi i ćwiczenia Grup OT – stwierdza Stanisław August.

Likwidacja barier ograniczających funkcjonowanie firmy i rozwój stanowi trzeci filar. W jego ramach przewiduje się zastosowanie uproszczonych procedur rozliczających projekty unijne. – Warto pamiętać, że im mocniejsi polscy przedsiębiorcy, tym mocniejsza polska gospodarka – zaznacza dyrektor handlowy.